Dariusz Cisowski
Jeremy Sochan zdobył 10 punktów dla San Antonio Spurs w drugim meczu przedsezonowym tej drużyny, wygranym u siebie z Miami Heat 120:104. Gwiazdą wieczoru był francuski koszykarz, debiutujący w lidze NBA Victor Wembanyama, który zanotował 23 pkt.
Był to pierwszy boiskowy występ 20-letniego reprezentanta Polski po blisko siedmiu miesiącach przerwy. Ze względu na kontuzję opuścił dziewięć ostatnich meczów poprzedniego sezonu, nie grał także w lidze letniej i nie znalazł się w składzie Spurs na pierwsze spotkanie kontrolne.
W piątek w hali Frost Bank Center w San Antonio wyszedł do gry w pierwszej piątce zespołu, przebywał na parkiecie 25 minut i w tym czasie trafił cztery z 10 rzutów za dwa punkty i dwa z trzech wolnych, miał także sześć zbiórek (najwięcej w zespole), trzy asysty, przechwyt i stratę. W protokole uwzględniony był jako skrzydłowy, ale często pełnił rolę rozgrywającego, przeprowadzając piłkę na połowę rywali i wyszukując kolegów na wolnych pozycjach.
Wembanyama z 23 punktami w 23 minuty był najlepszym strzelcem zespołu trenera Gregga Popovicha. Zanotował także po cztery zbiórki i asysty oraz trzy bloki.
Poza Francuzem i Polakiem w ataku Spurs wyróżnili się także Devin Vassell - 21 pkt, Dominick Barlow - 11 i Turek Cedi Osman - 10.
W poprzednim meczu przedsezonowym, w którym Sochan nie wystąpił, Spurs przegrali z Oklahoma City Thunder 121:122, a Wembanyama zdobył 20 punktów miał pięć zbiórek, blok i dwa przechwyty.
19-letni Francuz (223 cm wzrostu) był objawieniem poprzedniego sezonu ligi francuskiej i wywołał ogromne zainteresowanie w NBA podczas meczów pokazowych za oceanem jego zespołu Metropolitans 92. Zebrał znakomite recenzje, a w czerwcu został wybrany z numerem 1 w drafcie przez ekipę Spurs.
W poprzednim sezonie "Ostrogi" były jedną z najsłabszych drużyn. Z 82 meczów wygrały tylko 22. Teraz przed nimi jeszcze dwa mecze przedsezonowe, a rozgrywki 2023/24 zainaugurują 25 października spotkaniem we własnej hali z Dallas Mavericks.
(PAP)
