Dariusz Cisowski
Hokeiści Chicago Blackhawks udanie zainaugurowali nowy sezon NHL, pokonując na wyjeździe Pittsburgh Penguins 4:2. W dwóch pozostałych meczach obrońcy trofeum Vegas Golden Knights wygrali z Seattle Kraken 4:1, a Tampa Bay Lightning z Nashville Predators 5:3.
Oczy wszystkich kibiców w Pittsburghu były zwrócone na dwóch zawodników, Sidneya Crosby'ego i Connora Bedarda. Crosby, przyszły członek Galerii Sław, który był kapitanem Penguins w drodze po trzy Puchary Stanleya rozpoczął swój 19. sezon w lidze. Zaakcentował go bramką zdobytą w drugiej tercji, dającą gospodarzom prowadzenie 2:0
Z kolei Bedard to numer 1 tegorocznego draftu, uznawany za największy talent najmłodszego pokolenia. W swoim debiucie w NHL zaliczył asystę dla Chicago, przy kontaktowym golu zdobytym przez Ryana Donato.
Hokeiści Blackhawks przesądzili losy meczu w trzeciej tercji, zdobywając trzy bramki po celnych trafieniach Cole Guttmana, Jasona Dickinsona i Nicka Foligno.
W Las Vegas kapitan "Złotych Rycerzy" Mark Stone umieścił Puchar Stanleya na honorowym miejscu i można było zaczynać mecz z Seattle Kraken. Miejscowi okazali się mało gościnni i wygrali 4:1. Jonathan Marchessault, laureat nagrody Conn Smythe 2023, przyznawanej dla najlepszego zawodnika play-off NHL, strzelił gola dla Vegas w pierwszym meczu sezonu czwarty rok z rzędu i piąty raz w okresie siedmiu sezonów.
Drużynę z Florydy do wygranej 5:3 poprowadził Nick Paul, strzelając dwa gole w przewadze w trzeciej kwarcie i dodając asystę. Świetnie spisywał się bramkarz gospodarzy Jonas Johansson, zatrzymując 28 z 31 strzałów Predators.
Jedynym zespołem, który we wtorek nie wykorzystał atutu własnej hali okazali się Penguins. W Pittsburgh Chicago Blackhawks zwyciężyli 4:2.
(PAP, DC)
