Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 13:43
Reklama KD Market

Ukraina. Dowódca wozu bojowego Bradley: Ruscy boją się tej maszyny jak ognia

Ukraina. Dowódca wozu bojowego Bradley: Ruscy boją się tej maszyny jak ognia
Wóz bojowy Bradley fot. Marcin Bielecki/EPA-EFE/Shutterstock

Rosjanie boją się tej maszyny, jak ognia; strzela celnie, nie boi się min i wytrzymuje bezpośrednie uderzenia pocisków artyleryjskich – opowiada dowódca amerykańskiego wozu bojowego Bradley, żołnierz o pseudonimie Kacz, który pokonuje rosyjskie linie obrony w okolicach wsi Robotyne.Na tym odcinku frontu w obwodzie zaporoskim wojska ukraińskie wycinają klin w kierunku okupowanego miasta Melitopol, by odciąć Rosjanom drogę lądową na zajęty jeszcze w 2014 r. Krym. W walkach uczestniczą m.in. żołnierze 47. Oddzielnej Zmechanizowanej Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy, z którymi PAP spotkała się w leśnym obozie około 30 km od linii starć.„Kacapy bardzo boją się naszych Bradleyów. Trafiają celnie, strzelają wspaniale, nie wybuchają na minach i wytrzymują uderzenia pocisków wrogiej artylerii” – podkreśla Kacz, przygotowując swój wóz do kolejnego zadania.Ekipa, w skład której wchodzi on jako dowódca, działonowy i kierowca, wyjeżdża z bazy pod wieczór. „Bradleye wykorzystywane są tylko do nocnych zadań bojowych. W dzień czyha na nie zbyt wiele niebezpieczeństw, dbamy, by ich nie stracić” – wyjaśnia.Przekazane przez Stany Zjednoczone maszyny prócz trzech członków załogi mogą przewozić siedmiu żołnierzy desantu. Ich pancerz wytrzymuje ostrzał z amunicji o kalibrze do 14,5 mm. Bradley jest wyposażony w działko 25 mm i dwuprowadnicową wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych BGM-71 TOW. Według mediów USA zapowiedziały przekazanie Ukrainie 190 takich wozów.Z obwodu zaporoskiego Jarosław Junko (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama