49-letni mężczyzna został zatrzymany w związku z piątkowym zdarzeniem, w którym miała zostać naruszona nietykalność cielesna posła Borysa Budki – poinformowała PAP rzeczniczka katowickiej policji podkomisarz Agnieszka Żyłka.
Jak relacjonowała rzeczniczka, ok. godz. 11.20 do policjantów patrolujących rejon Galerii Katowickiej w ścisłym centrum miasta zgłosił się poseł Borys Budka, który przekazał, że "podszedł do niego nieznany mu mężczyzna, wytrącił mu telefon, a następnie miał go znieważyć i naruszyć nietykalność".
Policjanci podjęli interwencję, w efekcie której zatrzymali 49-letniego mężczyznę. "Obecnie wykonywane są z nim czynności procesowe. Zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Policjanci zabezpieczają też monitoring sklepu" – wskazała podkomisarz Żyłka.
PAP ustaliła, że napastnik to 49-letni mieszkaniec Katowic Dariusz W. Mężczyzna trzykrotnie wytrącił telefon z rąk posła. Za trzecim razem aparat, war6tt ok. 3 tys. zł, spadł piętro niżej i został zniszczony.
W rozmowie z dziennikarzami szef klubu KO opowiadał, że sytuacja rozpoczęła się, gdy stał w kolejce do kasy w jednym ze sklepów odzieżowych na poziomie minus 1 Galerii Katowickiej. Usłyszał wówczas za sobą wołanie: „ty Niemcu, ty nazisto”. Gdy Budka zapytał, czy to słowa skierowane do niego, miała paść odpowiedź: "tak, Budka, do ciebie mówię, ty świnio Tuska". Mężczyzna miał też zapowiedzieć, że czeka na posła na zewnątrz. Poseł relacjonował, że gdy wyszedł ze sklepu i pojechał schodami ruchomymi na parter, mężczyzna miał tam się kręcić.
Gdy poseł zauważył, że mężczyzna idzie w jego kierunku, wziął telefon, aby włączyć nagrywanie. Według relacji Budki sprawca wytrącił mu telefon z ręki, a gdy próbował go podnieść, popchnął go; w rezultacie telefon spadł za bariery na kondygnację niżej.
Poseł pobiegł do najbliższych policjantów, którzy dzięki wskazówkom przechodniów, zlokalizowali i ujęli mężczyznę. Budka w komisariacie przy ul. Stawowej złożył zawiadomienie o przestępstwie.
"To był atak ze względów politycznych. To nie było tak, że chciał coś ukraść. Facet zaatakował mnie z przyczyn politycznych. I niestety mówił absolutnie przekazem TVP" – ocenił Budka. Poinformował, że w efekcie zdarzenia jego telefon został uszkodzony: m.in. został rozbity ekran, który przestał działać.(PAP)