Były prezydent Donald Trump złożył w poniedziałek wniosek o wyłączenie prowadzącej jego sprawę w Waszyngtonie sędzi federalnej Tanyi Chutkan, zarzucając jej stronniczość - wynika z dokumentów złożonych przez prawników Trumpa. Sprawa dotyczy jego prób odwrócenia wyniku przegranych przez niego wyborów w 2020 r.
"Sędzia Chutkan sugerowała przy okazji prowadzenia innych spraw, że prezydent Trump powinien być ścigany i uwięziony. Takie stwierdzenia, dokonane przed tym, nim zaczęła się oficjalne postęowanie i bez odpowiedniego procesu, są fundamentalnie dyskwalifikujące" - stwierdził we wniosku obrońca Trumpa John Lauro.
Odniósł się w ten sposób do jej wypowiedzi podczas procesów uczestników szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021. Podczas jednego z nich stwierdziła, że uczestnicy szturmu byli powodowani "ślepą lojalnością wobec osoby, która - swoją drogą - pozostaje na wolności do dnia dzisiejszego". W innym zwróciła się do skazanego mówiąc, że "ludzie, którzy pana zachęcali i zagrzewali do podjęcia działań i walki nie zostali oskarżeni".
Chutkan jest sędzią z nominacji Baracka Obamy i prowadziła wiele z ponad tysiąca procesów uczestników zamieszek z 6 stycznia. Do sprawy Trumpa została przydzielona losowo. Odkąd objęła prowadzenie jego sprawy, były prezydent wielokrotnie publicznie zarzucał jej stronniczość, twierdząc, że "ona ewidentnie chce mnie widzieć za kratkami" i że nie może liczyć na uczciwy proces.
Według cytowanego przez "Washington Post" prof. Stephena Gillersa z Uniwersytetu Nowojorskiego, wniosek Trumpa ma niewielkie szanse powodzenia, bo dotyczy słów wypowiedzianych przez sędzię podczas innej sprawy a Chutkan "wykonywała jedynie swoją pracę".
Trump został oskarżony w sierpniu w Waszyngtonie o nielegalne próby uznania go zwycięzcą przegranych przez niego wyborów. Proces w tej sprawie ma się rozpocząć w marcu przyszłego roku, tuż przed największą serią głosowań w republikańskich prawyborach, które wyłonią kandydata tej partii w wyborach prezydenckich w 2024 r.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)