Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 12:21
Reklama KD Market
Reklama

El. ME 2024 - trener Wysp Owczych: potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam nie sprzyjało

El. ME 2024 - trener Wysp Owczych: potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam nie sprzyjało
Piłkarze Wysp Owczych byli o krok od sprawienia sensacji fot. Andrzej Lange/EPA-EFE/Shutterstock

"Potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam dziś nie sprzyjało" - przyznał szwedzki selekcjoner reprezentacji Wysp Owczych Hakan Ericson po porażce w Warszawie z Polską 0:2 w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy.

Goście od początku skupili się na defensywie i tylko okazjonalnie szukali szczęścia w kontratakach.

"Gra wyglądała tak, jak się spodziewaliśmy. Zaplanowaliśmy głęboką defensywę, bo tak staramy się grać z lepszymi rywalami, ale problem jest w tym, że przy takiej obronie i tylko jednym napastniku nie można liczyć na dużo szans bramkowych. One oczywiście były, ale brakowało nam spokoju, pewnie też umiejętności, ale kilku naszych piłkarzy gra na co dzień amatorsko" - tłumaczył Ericson.

Jego ekipa dzielnie się broniła do 73. minuty, kiedy gola z rzutu karnego uzyskał Robert Lewandowski.

"Zawsze wszystko się zmienia, gdy padnie pierwszy gol, szczególnie w takim spotkaniu. Zwłaszcza że z każdą minutą czuliśmy się pewniej, lepiej, a Polacy wyglądali na coraz bardziej sfrustrowanych, zestresowanych, doszła też presja ze strony publiczności. Jednak gola straciliśmy w sposób nieszczęśliwy, muszę tą sytuację jeszcze zobaczyć, bo nie jestem pewny, czy taka powinna być decyzja sędziego. To była przypadkowa sytuacja" - zaznaczył szwedzki szkoleniowiec.

Jak dodał, fakt, że jego zespół nie mógł liczyć na wsparcie kibiców, też miał znaczenie.

"Potrzebowaliśmy szczęścia, a ono nam dziś nie sprzyjało. Byłoby świetnie, gdyby zostało 0:0, ale się nie udało. Gratuluję Polsce zwycięstwa, a wynik uważam za sprawiedliwy" - podsumował Ericson.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama