Administracja USA ogłosiła w środę nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 175 mln dolarów. W pakiecie znalazła się m.in. po raz pierwszy amunicja ze zubożonym uranem do czołgów Abrams. Biały Dom zaprzeczył, by ta amunicja była bardziej niebezpieczna czy kontrowersyjna.
O szczegółach nowego pakietu poinformowała podczas briefingu prasowego rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.
Jak przekazał w komunikacie Pentagon, w skład 46. już transzy uzbrojenia dla Ukrainy wchodzą m.in. dodatkowy sprzęt systemów obrony powietrznej, amunicja artyleryjska, rakiety do systemów HIMARS, pociski przeciwpancerne Javelin, TOW i AT-4 oraz po raz pierwszy amunicja ze zubożonym uranem do czołgów Abrams, które wkrótce mają trafić na Ukrainę.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby zaznaczył podczas briefingu prasowego dla zagranicznych dziennikarzy w Foreign Press Center, że pociski ze zubożonym uranem są gęstsze i bardziej zwarte, dzięki czemu są skuteczniejsze przeciwko celom opancerzonym takim jak czołgi. Podkreślił też, że badania naukowe nie wykazały, by były bardziej niebezpieczne, niż zwykła amunicja pod względem promieniowania.
"Zauważę też, że wiele wojsk - w tym Rosja - używa amunicji ze zubużonym uranem. Więc nie ma tu żadnej wielkiej kontrowersji, mimo prób Rosji, by je wykreować" - dodał.
Ogłoszony w środę pakiet jest 46. transzą uzbrojenia, które USA przekażą Ukrainie ze swoich magazynów. Łączna wartość tej broni jest szacowana na ponad 43,5 mld dolarów.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)