Pracownik Uniwersytetu Karoliny Północnej został w poniedziałek zastrzelony w jednym z gmachów uczelni. Podejrzany o zabójstwo został zatrzymany i przebywa w areszcie.
Służby powiadomiono o strzałach na uniwersyteckim kampusie w Chapel Hill w Karolinie Północnej wczesnym popołudniem czasu lokalnego w poniedziałek.
Studenci i wykładowcy zabarykadowali się w akademikach, biurach i salach. Na miejsce zdarzenia przybyło około 50 pojazdów policyjnych. Nad publiczną uczelnią krążyło także kilka helikopterów.
"To tragiczny sposób na rozpoczęcie nowego semestru. Zapewnimy wszelką pomoc niezbędną do wsparcia uniwersyteckiej społeczności" - zapewnił gubernator Karoliny Północnej Roy Cooper.
Władze nie ujawniły tożsamości zmarłego członka wydziału oraz podejrzanego.
Na Uniwersytecie Karoliny Północnej studiuje około 30 tys. osób. (PAP)
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski