Jesteśmy coraz bardziej pewni, że Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie samolotu - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Nie sprecyzowała jednak, czy jego śmierć była wynikiem zamachu na jego życie.
"Jesteśmy coraz bardziej pewni, że Prigożyn zginął w katastrofie samolotu, która miała miejsce 23 sierpnia" - powiedziała rzeczniczka podczas briefingu prasowego. Odnosząc się do przyczyny rozbicia Embraera Legacy 600 z szefem Grupy Wagnera na pokładzie, stwierdziła jedynie, że nie ma do przekazania żadnej nowej oceny na ten temat.
W ubiegłym tygodniu, pytany o to samo, prezydent Biden odrzekł, że jego służby starają się "dokładnie ustalić" okoliczności katastrofy. Dodał jednak, że nie był zaskoczony śmiercią Prigożyna, wskazując na swoje poprzednie komentarze, kiedy mówił, że na miejscu Rosjanina uważałby na to, co je i czym podróżuje.
Według Pentagonu samolot Prigożyna nie został zestrzelony przez rakietę ziemia-powietrze.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)