Wiceprezydent Rzeszowa Krystyna Stachowska, która niedawno odwiedziła Chicago, nie ma wątpliwości, że zarządzana przez nią stolica Podkarpacia to jedno z najszybciej rozwijających się miast w Polsce. Rzeszów czeka na kolejnych inwestorów ze Stanów Zjednoczonych, którzy – jak zapewnia wiceprezydent Stachowska – znajdą w tym mieście wspaniałe warunki, by rozwijać swój biznes. O gościnności i wielkim sercu mieszkańców Rzeszowa usłyszał już cały świat, po tym jak otrzymał jako pierwszy tytuł Miasta Ratownika Ukrainy. Otwarcie Rzeszowa na uchodźców wojennych docenił prezydent Joe Biden, który w marcu ub. roku złożył wizytę w tym mieście. Rzeszów chce być Europejską Stolicą Kultury w 2029 r., a w lipcu zakończył się w tym mieście 19. Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, w którym tradycyjnie licznie prezentowała się chicagowska Polonia. Wiceprezydent Stachowska zaprasza do jej miasta nie tylko biznesmenów z Ameryki, ale i turystów, czy studentów, bo w Rzeszowie „jest oferta dla każdego”. Zapytana o swoje marzenia, które chciałaby zrealizować, przyznaje, że na tej liście jest „stadion dla żużla” w Rzeszowie. W rozmowie z „Dziennikiem Związkowym” przedstawia też swoje stanowisko w sprawie pomnika w centrum Rzeszowa.
O rozwoju stolicy Podkarpacia rozmawiamy z wiceprezydent Rzeszowa Krystyną Stachowską. Rozmowę prowadzi Łukasz Dudka
Podcast „Dziennika Związkowego” powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM. Zaprasza Joanna Trzos
Łukasz Dudka: Cieszymy się bardzo, że możemy z Panią porozmawiać, ponieważ na polonijnej mapie w Chicago, oprócz Podlasia, czy Małopolski, to właśnie Podkarpacie ma chyba największą reprezentację. A jeżeli ktoś jest z Podkarpacia, to doskonale zna Rzeszów. Wszyscy mieszkańcy Podkarpacia, kiedy rozmawiają o Rzeszowie,są naprawdę bardzo dumni z tego, jak wygląda obecnie to miasto. Bo rzeczywiście z Rzeszowa powinniśmy być dumni i powinniśmy się tym miastem chwalić. Rzeszów zresztą zrobił kolosalny postęp, z miasta, które było kojarzone z jedną ze stolic Polski B, stał się jednym z najdynamiczniejszych miast w Polsce. To rzeczywiście stolica innowacji. A zacznę od takiego międzynarodowego kontekstu, czyli 19. Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, który 18 lipca zakończył się w Rzeszowie. Pani Prezydent, jak wypadła ta impreza?
Wiceprezydent Rzeszowa Krystyna Stachowska: Zacznę od tego, że jesteśmy dumni z własnego miasta, dumni jesteśmy z Rzeszowa. Mamy wrażenie, że teraz jest szerszą stolicą nie tylko Podkarpacia. Natomiast również dumni jesteśmy z tego, że fantastyczna Polonia, rozproszona po całym świecie, przyjechała do nas i 19. Festiwal Zespołów Polonijnych był wyjątkowy. Jesteśmy z tej imprezy również bardzo dumni. Gościło u nas 20 zespołów z dziesięciu krajów. Było to wyjątkowe wydarzenie, którym żyło całe miasto. Po naszych ulicach spacerowały dumnie zespoły, które mogliśmy podziwiać podczas festiwalu. Odbył się fantastyczny koncert galowy, na którym mieliśmy przyjemność oglądać zarówno tańce z krajów zamieszkania zespołów, jak i nasze polskie tańce. Więc jesteśmy dumni z Rzeszowa, ale dumni również z Polonii, która tak pięknie reprezentuje nasze tradycje, nasze zwyczaje na całym świecie.
Polonia z Chicago również była na tym festiwalu reprezentowana i o Rzeszowie tutaj, w Chicago, przy okazji tej imprezy, mówiło się naprawdę dużo, więc gratulujemy wspaniałego festiwalu. Jestem przekonany, że polonijne zespoły już nie mogą się doczekać, by wrócić do Rzeszowa w przyszłym roku na jubileuszowy 20. festiwal.
– Festiwal w tym roku miał wyjątkowy wymiar, bo wraz z nim odbywała się konferencja gospodarcza i otwieraliśmy Aleję Gwiazd Sportowców Polonijnych w Rzeszowie. Były to trzy wyjątkowe wydarzenia, które działy się w tym samym czasie i miały wymiar zarówno kulturowy, biznesowy, jak i również sportowy, nadający festiwalowi wyjątkowy charakter.
Zatrzymajmy jeszcze na chwilę na tym międzynarodowym kontekście. Od momentu, kiedy Ukraina została zaatakowana przez Rosję, Rzeszów został poważnie zauważony na arenie światowej. Może nie z takich powodów, jakich moglibyśmy sobie życzyć, ale znaczenie geopolityczne Rzeszowa bardzo wzrosło. Rzeszów otrzymał tytuł Miasta Ratownika Ukrainy.
– Jeżeli mówimy o tej sytuacji, która się wydarzyła w lutym ubiegłego roku, trudnej sytuacji dla nas wszystkich, to podkreślam jeszcze raz jak bardzo jesteśmy dumni z naszych mieszkańców, ponieważ pokazaliśmy, jak należy zachować się w stosunku do sąsiadów, którzy pojawili się w mieście szukając schronienia. Nasi mieszkańcy w pięknym stylu zaprosili ich do swoich domów. Otwieraliśmy, jak to się potocznie mówi, serca, kieszenie i nasze domy po to, żeby zaopiekować się uchodźcami z Ukrainy. I to jest przykład naszej wielkiej solidarności. Możemy być dumni zarówno z naszych mieszkańców, jak również z naszego biznesu. I cieszymy się również z tego, że strona ukraińska doceniła to nasze zaangażowanie i otrzymaliśmy jako pierwsi tytuł Miasta Ratownika Ukrainy. Mamy też takie przekonanie, że daliśmy dobry przykład kolejnym miastom, jak można się zaopiekować uchodźcami wojennymi. Ale cała Polska, nie tylko Rzeszów, zachowała się w prawidłowy sposób i zajęliśmy się uchodźcami, dając też przykład całej Europie. Tak, jak na początku rozmowy Pan wspomniał, z takiego miasta, może trochę mało znanego, a szczególnie na kontynencie amerykańskim, staliśmy się prawdziwą stolicą (innowacji), stolicą Europy, a nawet powiedziałabym stolicą całego świata, bo wszystkie placówki dyplomatyczne z całego świata odwiedziły nas w okresie od wybuchu wojny na Ukrainie.
Rzeszów odwiedził również prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.– Jesteśmy oczywiście zaszczyceni, że taka wizyta się u nas odbyła. Oczywiście jest to dla nas prestiż i miało to dla nas wyjątkowe znaczenie. Ta wizyta to również swoisty symbol, pokazanie światu, jak ważne jest to miejsce niedaleko ukraińskiej granicy. Podkreślenie rangi Rzeszowa i za to jesteśmy wdzięczni.
W Rzeszowie bywa również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski…
–Tak oczywiście prezydent Ukrainy odwiedził nas wielokrotnie, ponieważ nie da się inaczej (z Ukrainy - red.) wyjechać w świat, jak poprzez nasze rzeszowskie lotnisko. W związku z czym prezydent Ukrainy, zarówno z wizytami takimi bezpośrednio do nas dedykowanymi, jak i z wizytami dalej na Europę i na świat, zawsze udaje się przez Rzeszów.
Pani Prezydent, obecność wojsk amerykańskich w Rzeszowie jest zdecydowanie zauważana w Stanach Zjednoczonych. Zacieśnia się współpraca między armiami Stanów Zjednoczonych i Polską, a Rzeszów odgrywa tutaj ogromną rolę. Jak to wygląda na miejscu?
– Na pewno czujemy się bezpiecznie, czujemy się zaopiekowani, że mamy tak dużo żołnierzy amerykańskich u nas w Rzeszowie. Żołnierze amerykańscy widoczni są na naszych ulicach, w naszych szkołach, w klubach sportowych, w kawiarniach, restauracjach. Normalnie u nas funkcjonują. Jakie są te interakcje? Bardzo prawidłowe. Cieszymy się, że razem z nami są. Jesteśmy bardzo z tego zadowoleni i dumni, że to właśnie u nas stacjonują. Czujemy się naprawdę bezpiecznie.
Jestem wielkim fanem sportu i wielkim fanem również sportu rzeszowskiego. Zacznijmy od piłki siatkowej, bo Rzeszów staje się też polską stolicą siatkówki. O Asseco Resovii wiemy wszyscy, ale Developres Bella Dolina Rzeszów to aktualne wicemistrzynie polskiej siatkówki. Jak to się stało, że Rzeszów wyrósł na taką siatkarską potęgę?
– Bardzo jesteśmy dumni z naszych obydwu drużyn. Jako kobieta powiem, że bardzo jestem dumna z tego, że siatkówka damska jest na takim wysokim poziomie. Jak to się stało? To jest zaangażowanie zarówno sportowców, jak i również biznesu, który inwestuje swoje środki w rozwój obydwu drużyn. Jesteśmy dumni zarówno z siatkówki, ale też z pozostałych dyscyplin, bo dzisiaj na terenie miasta Rzeszowa uprawianych jest ponad 51 różnych dyscyplin sportowych. Wierzę w to, że żużel stanie na takim poziomie, na jakim kiedyś był w Rzeszowie, i że nasza piłka nożna również będzie na bardzo wysokim poziomie. Mamy też w tej chwili w Rzeszowie nowy basen, bardzo piękny nowy basen dla skoczków. Mamy kilku skoczków z Rzeszowa w kadrze Polski, z czego jesteśmy też bardzo dumni. W ostatnim okresie widać coraz większe zaangażowanie dzieci w naszych klubach sportowych. Zwiększyła się zdecydowanie liczba zarówno w zapasach, w piłce i w wielu innych dyscyplinach. Mieliśmy otwarcie kolejnej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Rzeszowie. Kolejny nowy obiekt powstaje w tym zakresie, w związku z czym widać, jakie jest zaangażowanie biznesu. Rodzice chcą posyłać dzieci do klubów sportowych, by były bardziej aktywne sportowo i oczywiście liczymy na to, że wyrosną nam kolejni mistrzowie, ale też po prostu zdrowi, aktywni młodzi ludzie.
Zapytam w takim razie o sportową infrastrukturę, a zacznijmy od stadionu. W Rzeszowie są w tej chwili dwie pierwszoligowe drużyny. Jaki jest plan na rzeszowskie stadiony? Czy oba będą rozbudowywane. Czy stadion Resovii stanie się przede wszystkim lekkoatletyczny, czy piłkarski. I co z żużlem? Czy są plany na powrót wielkiego żużla do Rzeszowa?
- Tak jak Pan wspomniał, mamy oczywiście zarówno stadion Resovii, jak i Stali, tak jak potocznie są określane, ale obydwa są stadionami miejskimi. Natomiast w tej chwili trwają prace, które już są bardzo zaawansowane, i jesteśmy na etapie wybierania oferty na rozbudowę infrastruktury sportowej w Rzeszowie. Mamy projekt i mamy część środków, ale jeszcze ich poszukujemy, żeby było pełne finansowanie. Oczywiście chodzi o stadion lekkoatletyczny połączony ze stadionem piłkarskim czyli Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki, w tym samym miejscu, gdzie jest w tej chwili obecny stadion. Jesteśmy na etapie realizacji, ale oczywiście wszystko będzie zależało od tego, jak dużo będziemy mieć środków, jak będzie się rozwijała gospodarka i jakie będą wpływy do budżetu miasta Rzeszowa. Wtedy będziemy myśleć o dalszej rozbudowie i oczywiście rozwijaniu stadionu miejskiego Stali również. Być może sponsorzy ze Stanów Zjednoczonych w tym pomogą. Marzy mi się oddzielny stadion dla żużla, bo stadion piłkarski i żużlowy razem to niekoniecznie doskonałe rozwiązanie. Wolałabym żeby żużel był oddzielnie, by stadion piłkarski był również takim miejscem, gdzie mogłyby się odbywać koncerty. Dzisiaj jest to niemożliwe, bo mamy zarówno żużel, jak i piłkę w tym samym miejscu. W związku z tym marzenia mam duże, ale marzenia mają to do siebie, że się spełniają. Być może uda mi się pozyskać takich sponsorów, którzy pomogą mi wybudować oddzielnie stadion żużlowy. Do wszystkiego potrzebne są określone środki finansowe, a więc wszystko po kolei.
Polonijnych biznesmenów z rzeszowskimi korzeniami tutaj w Chicago, w Stanach Zjednoczonych nie brakuje, więc przyłączam się do tego apelu. Inwestujemy również w rzeszowski sport.
– I tutaj chciałabym podkreślić, że przez ostatnie lata Rzeszów swoją powierzchnię zwiększył z 54 kilometrów do 129 km, a miasto ma w tej chwili już 200 tysięcy mieszkańców i około 40 tysięcy studentów. Teraz mamy jeszcze żołnierzy i uchodźców. Rzeszów ma potencjał, by rozwijać się gospodarczo, ekonomicznie. Powstają nowe firmy, są nowe miejsca pracy i zachęcam również Polonię do wizyty w Rzeszowie, by na miejscu sprawdzić, jak tu u nas jest pięknie i jak u nas można rozwijać firmy. Zachęcamy również do otwierania u nas przedstawicielstw biznesu. Obecnie my jako władze i mieszkańcy Rzeszowa tworzymy wspólną aplikację do konkursu w walce o Europejską Stolicę Kultury na 2029 rok. Sama praca nad aplikacją pozwala nam wyznaczyć kierunki rozwoju w zakresie kultury na najbliższe lata. Stworzyliśmy w tej chwili strategię rozwoju kultury, pracujemy nad strategią rozwoju publiczności, w związku z czym zarówno w sprawie sportu, jak i kultury, idziemy do przodu.
Trzymamy bardzo mocno kciuki za tę aplikację i miejmy nadzieję, że Rzeszów będzie Europejską Stolicą Kultury w 2029 r. Zatrzymajmy się na moment na edukacji. Wspomniała Pani o 40 tysiącach studentów. Rzeszów ma już swój własny uniwersytet, z czego jest na pewno bardzo dumny. A jak przedstawia się w tej chwili ta panorama Rzeszowa z edukacyjnego punktu widzenia ze szczególnym uwzględnieniem szkół wyższych w mieście.
– Tak jak Pan wspomniał, mamy Uniwersytet Rzeszowski, ale mamy również Politechnikę Rzeszowską, Wyższą Szkołę Prawa i Administracji, Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania i Collegium Humanum. Biorąc pod uwagę, że na naszym uniwersytecie mamy również kierunki medyczne, a na politechnice bardzo ważne technologiczne, to jesteśmy ciekawą ofertą zarówno dla studentów z kraju, jak i również z Europy i świata. Zapraszamy na studia do Rzeszowa.
W zakresie szkolnictwa średniego mamy zarówno szkoły ogólnokształcące, jak i szkoły branżowe. I te ostatnie są dla nas bardzo dużym wyzwaniem, bo szkoły branżowe miały swoją przerwę i w tej chwili staramy się je otworzyć, żeby były bardziej wspierane przez biznes, żeby uczniów kształcić w takich kierunkach, w których na pewno znajdą zatrudnienie. Bieżącym wyzwaniem są też dla nas szkoły międzynarodowe, bo mamy mieszkańców w Rzeszowie z różnych stron świata. Mamy jedno liceum z maturą międzynarodową, a w tej chwili jesteśmy na etapie tworzenia szkoły międzynarodowej.
Wspomniała Pani, że oferta turystyczna Rzeszowa jest przeogromna, a ja sprawdziłem, jak to wygląda tutaj na amerykańskich stronach, na Expedia, na innych portalach. Rzeszów wygląda przepięknie. Baza hotelowa rośnie i robi naprawdę imponujące wrażenie, ale również atrakcje turystyczne. Czy może Pani podpowiedzieć turystom z Chicago, co powinni odwiedzić w Rzeszowie?
– Mamy uroczy Rynek, na którym zachowane są wszystkie stare fasady pięknie odrestaurowanych kamienic. Na Rynku można odpocząć, wypić dobrą kawę i dobrze zjeść. Jeżeli, ktoś chciałby po przyjeździe do Rzeszowa ze Stanów Zjednoczonych, zjeść tradycyjne potrawy, do których był przyzwyczajony u siebie, to jak najbardziej dobrego steka u nas znajdzie. Najważniejszym punktem zwiedzania naszego Rynku są nasze Rzeszowskie Piwnice. Uważam, że są jedną z większych atrakcji, którą w tej chwili mamy. Można w nich spędzić co najmniej dwie godziny, z przewodnikiem lub bez, zapoznać się z pełną historią Rzeszowa – od jego powstania do czasów współczesnych. Mamy interaktywne zajęcia i multimedia, dzięki którym w interesujący sposób zapoznajemy się z naszą historią.. Z tego wyjątkowego multimedialnego muzeum możemy się wybrać na spacer po Rzeszowie, również z przewodnikiem, który zapozna nas z najciekawszymi miejscami. Możemy się wybrać do naszego zamku rzeszowskiego, przejść przez uroczy deptak, jakim jest ulica Grunwaldzka, przejść przez naszą piękną Paniagę i odpocząć w Fosie rzeszowskiej, czyli w okolicach zamku. A wieczorem idziemy pod fontannę multimedialną i trafiamy o 21.00 na fantastyczny pokaz z dobrą muzyką. Jeżeli się tam zasiedzimy, zasłuchamy, aż nadejdzie niedzielny poranek, to możemy pójść na Targ Śniadaniowy, przygotowany przez rzeszowskie restauracje. Możemy też odwiedzić naszą Galerię Fotografii przy ulicy 3 Maja, która prezentuje przeróżne ciekawe fotografie. Wystawy w tym miejscu mają niezwykły klimat. Z Galerii Fotografii możemy wrócić przez Rynek do BWA w Rzeszowie, gdzie spotkamy rzeszowskich artystów. Rodziny z dziećmi mogą trafić do naszego Teatru Maska na spektakl, a z Teatru do Muzeum Dobranocek. Rodzice mogą odwiedzić Teatr Wandy Siemaszkowej. I jak widać, choć Rzeszów nieduży, to atrakcji ma naprawdę sporo. Każdy może wybrać coś dla siebie.
Pytanie o kolejną ikonę Pani miasta, czyli o Pomnik Czynu Rewolucyjnego w centrum Rzeszowa. Proszę nas uspokoić, że nic złego z pomnikiem się nie stanie, bo tego typu głosy niestety docierają tutaj do nas.
– Odwrócę trochę pytanie. A jakie są wasze oczekiwania właśnie jako Polonii? Co powinno wydarzyć się w stosunku do pomnika?
Z kimkolwiek nie rozmawiałem, wszyscy chcą zachowania pomnika.
– Ja też oczekuję, że pomnik zostanie w tym miejscu, gdzie jest, tylko zostanie odrestaurowany i odświeżony. My jako Urząd Miasta traktujemy go jako ikonę miasta Rzeszowa. Podczas pobytu w Chicago też byłam o losy pomnika pytana i wszystkie osoby, które ze mną rozmawiały, oczekiwały, że pomnik będzie zachowany. My też dążymy do tego.
Rzeszów to miasto, które z dumą określa się stolicą innowacji. Z mojej perspektywy Rzeszów staje się taką małą Polską Doliną Krzemową. Proszę powiedzieć, jakie przedsiębiorstwa w tej chwili inwestują w Rzeszowie? Kto jest w tej chwili największym pracodawcą w regionie i które gałęzie przemysłu rozwijają się najbardziej dynamicznie?
– Nie zgadzam się z tym określeniem – mała Dolina Krzemowa, bo jesteśmy już dużą Doliną Krzemową. Mamy bardzo dużo biznesu z sektora lotniczego i motoryzacyjnego na Podkarpaciu. Oczywiście są firmy już z dużymi tradycjami, które korzenie miały typowo nasze polskie, a następnie zostały wzbogacone o kapitał zagraniczny. Ale mamy też takie firmy, które w ostatnim okresie do nas trafiły. Taką firmą jest AmeriPol Staffing – firma polska z amerykańskim kapitałem. Mamy firmę Safran, która u nas już dosyć długo gości i teraz się rozbudowuje. Mamy Boeinga, operującego właściwie w granicach miasta, MTU i Borg Warner, czy Asseco, które również jest na całym świecie. To są już potęgi, a korzenie tutaj mają głębokie. Jesteśmy już dużą Doliną Krzemową, ale dalej mamy wielki potencjał. Rozwijają się u nas nowe technologie związane z lotnictwem, z motoryzacją i z branżą IT. Jest też miejsce na inwestycje, w związku z czym zapraszamy. Stworzyliśmy specjalny referat w Urzędzie Miasta Rzeszowa do obsługi w zakresie współpracy gospodarczej, czyli właśnie dla biznesu, który chciałby do nas przyjechać i potrzebuje takiego wsparcia przy uruchamianiu firm w Rzeszowie lub okolicy. Jesteśmy do dyspozycji. Zapraszamy.
Pani Prezydent, jak będzie wyglądał Rzeszów za 10 lat?
– Za 10 lat Rzeszów będzie tętnił życiem, będzie zielony, będzie ekologiczny. Ludzie będą tak dumni z niego jak są teraz, a nawet jeszcze bardziej. I my będziemy już wtedy, po zrealizowaniu projektu Europejskiej Stolicy Kultury. Będziemy kontynuować rozwój kultury na wszystkich płaszczyznach. Będzie nowe centrum kultury, które na razie jest w sferze moich marzeń, ale kiedy już powstanie, będziemy witać Polonusów, którzy będą do nas przyjeżdżać.
Tego dokładnie Pani życzę. Dodam jeszcze od siebie, na marginesie, że ten rozwój Rzeszowa to z mojej perspektywy przede wszystkim pochodna tego, że Rzeszów miał ogromne szczęście do wspaniałych gospodarzy i nie sposób tutaj nie wspomnieć Pana Prezydenta Tadeusza Ferenca. Nie sposób nie wspomnieć tutaj aktualnych włodarzy miasta na czele z Panem Konradem Fiołkiem i z Panią Prezydent. To Wasza zasługa, że stolica Podkarpacia, stolica innowacji rozwija się tak pięknie, tak prężnie i wygląda tak pięknie. Dziękuję za rozmowę i czas, który nam Pani poświęciła. Zapraszamy do Chicago i na rozmowę do naszego studia, tym razem już na żywo.
– Dziękuję, bardzo chętnie Państwa odwiedzę. Również się zgadzam z tym, że Rzeszów miał i ma bardzo dużo szczęścia do tego, że miał dobrych włodarzy miasta. Ale również chciałabym podkreślić, że Rzeszów ma szczęście, że ma tak fantastycznych i otwartych mieszkańców. To zaangażowanie i kreatywność mieszkańców i przedsiębiorców powoduje, że ten rozwój ma takie, a nie inne tempo. Również dziękuję za dzisiejszą rozmowę. Zapraszamy do Rzeszowa, a kiedy będziemy gościć u Was, chętnie odwiedzimy „Dziennik Związkowy”. Dziękuję bardzo.
Rozmawiał: Łukasz Dudka
Opracowała: Joanna Trzos