Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 21:19
Reklama KD Market

Naukowcy z Lublina skanują polskie kościoły w rejonie Chicago

Kościół św. Stanisława Kostki w Chicago fot. Marek Miłosz

Wnętrza bazyliki św. Jacka czy kościoła św. Trójcy może znać każdy polski imigrant mieszkający w Chicago, ale już nie nasze rodziny i znajomi w Polsce. Teraz jest to możliwe dzięki projektowi prowadzonemu przez grupę naukowców z Lublina, która uwiecznia wygląd polskich kościołów w najnowszych technologiach trójwymiarowych. To ich druga wyprawa do USA w ramach projektu badania narodowego dziedzictwa kulturowego Polonii.

Pięcioosobowy zespół lubelskich naukowców z Politechniki Lubelskiej i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego od 23 czerwca do 9 lipca realizował w rejonie Chicago oraz Milwaukee projekt polegający na uwiecznieniu w technologiach trójwymiarowych wnętrz kościołów budowanych wysiłkami Polonii. W skład zespołu wchodzili: prof. Jerzy Montusiewicz, prof. Marek Miłosz, dr Jacek Kęsik, dr Katarzyna Urban i dr Elżbieta Miłosz. Z ramienia Archidiecezji Chicagowskiej projekt koordynowała logistycznie Małgorzata Tys – związana również z Lublinem i od lat współpracująca z uniwersytetami w międzynarodowych projektach kościelnych.

Oprócz niezwykłej wartości historycznej projekt ma także przyczynić się do upowszechnienia wiedzy o tych kościołach poza granicami Stanów Zjednoczonych, ponieważ – jak twierdzą naukowcy – mało kto w Polsce wie, co to jest Jackowo czy Trójcowo. Rezultatem projektu jest również portal internetowy polskiedziedzictwo3d.pl (lub anglojęzyczna wersja: polishheritage3d.eu), na którym prezentowane są owoce pracy naukowców  – zdjęcia i opisy kościołów budowanych przez Polonię.

Jak powiedzieli naukowcy w rozmowie z „Dziennikiem Związkowym”, w pierwszej kolejności chcą zająć się kościołami zagrożonymi desakralizacją, zamknięciem, wyburzeniem czy sprzedaniem.

– Widzimy, że struktura Polonii, zarówno demograficzna, jak i geograficzna, zmienia się. Parafie się wyludniają, a kościoły, które były ważne dla wielu pokoleń, w których chrzciliśmy lub żegnaliśmy wielu naszych rodaków, zostają teraz wyburzane lub sprzedawane. I to jest ostatni moment, kiedy możemy za pomocą technologii cyfrowych uwiecznić te obiekty – powiedziała dr Katarzyna Urban.

Po udanej pierwszej wyprawie do USA w październiku ub. roku, podczas drugiej wyprawy naukowcom udało się zarchiwizować m.in. następujące kościoły: św. Błażeja w Summit, św. Jozefata w Chicago, bazylikę św. Jozefata w Milwaukee w Wisconsin, sanktuarium Maksymiliana Kolbe w Marytown w Libertyville, kościół św. Brunona, św. Wojciecha i św. Franciszka z Asyżu.

Uwiecznianie kościelnych wnętrz w technologii 3D wymaga wielu przygotowań i planowania. Jak podkreślają naukowcy, niezastąpiona w tym procesie jest pomoc polskiej koordynatorki z Archidiecezji Chicagowskiej, Małgorzaty Tys. Doradcą w wyborze kościołów w drugim etapie był ks. dziekan W. Kwiecień oraz ks. Roman Deyna, franciszkanin.

– Po wejściu do kościoła wybieramy kilkadziesiąt, do 60 miejsc, z których nasz skaner będzie pozyskiwał dane. Do dużych obiektów używamy skanera wykorzystującego laserowy pomiar odległości i fotografie utrwalające kolor powierzchni. Ważne jest ustawienie odpowiednich parametrów skanowania, które trzeba dla każdego kościoła dobrać oddzielnie na podstawie naszych doświadczeń. Zebrane dane archiwizujemy w paru miejscach, żeby nic nie utracić, bo to są najcenniejsze elementy, które przywozimy do kraju. Po powrocie zaczyna się żmudna praca informatyka przed komputerem, polegająca na budowie elementów. Następnie upraszczamy też modele na potrzeby publikacji w internecie – opowiada o przebiegu prac dr Marek Miłosz.

– Sprzęt, który używamy, jest najwyższej klasy – dodaje dr Montusiewicz. W ciągu sekundy zbieranych jest około miliona punktów rozmieszczonych na powierzchniach. Skaner przekręca się horyzontalnie, a lustro wiruje tak, że obejmuje swym zasięgiem i podłogę, i sufit obiektu. Skanowanie trwa około 5-7 minut w zależności od parametrów, które są ustawione. Precyzja jest ogromna, bo przy rozmiarach kościoła rzędu 20, 30, 40 m dokładność wymiarowa wynosi 2-3 milimetry.

Praca zespołu informatycznego uzupełniana jest o pracę historyka, która tak naprawdę zaczyna się jeszcze w Polsce – od analizy dokumentów, rozmów i wywiadów.

– To jest ten najciekawszy element. Robimy to z wielką przyjemnością, rozmawiamy zarówno z parafianami, jak i proboszczami, bo to oni są źródłem opowieści, wiedzy, którą potem używamy do analizy. Oni też są kluczami, które pozwalają nam dotrzeć do dokumentów źródłowych, nierzadko schowanych w skarbcach, księgach, w tajemnych zakamarkach półek. Na podstawie wywiadów sporządzamy historię parafii i danego obiektu. Materiał zebrany w Stanach koledzy informatycy obrabiają przez kilka miesięcy, natomiast my pracujemy z dokumentami źródłowymi, z tekstem pisanym. To też siła tego projektu, że jesteśmy zespołem interdyscyplinarnym, mamy obrazy cyfrowe i również opisy historyczne – tłumaczy dr Urban.

– Efektem pracy tego interdyscyplinarnego zespołu jest możliwość wieczystego przechowywania wyglądu kościołów w celach naukowych lub do dalszych badań. Badacze ikonografii nie będą musieli w przyszłości przyjeżdżać oglądać tych kościołów, znacznie taniej będzie sięgnąć do modelu i na tej podstawie badać, co jest na konkretnym witrażu, co przedstawia konkretna figura, jakiej jest wysokości itd. Ale jednym z celów projektu jest też upowszechnienie w polskim społeczeństwie wiedzy o osiągnięciach Polonii, ponieważ moim zdaniem, ta wiedza nie jest zbyt obszerna. Dlatego też upraszczamy modele i prezentujemy je na portalu internetowym polishheritage3d.eu, aby ogół społeczeństwa mógł się zapoznać z przepięknymi kościołami budowanymi przez Polonię. Po każdej wyprawie organizujemy też wystawy fotograficzne, aby nasi studenci i inni mogli zapoznać się z tym, co robi Polonia – dodaje dr Miłosz.

Była to druga wyprawa naukowa do Stanów Zjednoczonych w ramach projektu „Badania nad narodowym dziedzictwem kulturowym Polonii w USA i utworzenie cyfrowych zbiorów pamięci” realizowanego przez Fundację ECCC z Lublina i finansowana w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki: „Nauka dla społeczeństwa”, obszar „Humanistyka-Społeczeństwo-Tożsamość”.

– Dla nas ważne jest to, żeby przenieść w cyfrowy świat trójwymiarowy dziedzictwo polskiej kultury w rejonie Chicago. W tym przypadku kultury związanej z religią poprzez budynki, które tu powstały. Wystarczy wejść do kościoła i od razu człowiek doznaje tego „wow” – podziwu, że nasi przodkowie mogli tutaj zrealizować tak wspaniałe rzeczy – mówi dr Montusiewicz.

W planach jest już trzecia wyprawa do USA w przyszłym roku. Wybór obiektów jest omawiany przez historyków.

Opracowała: Joanna MarszałekWspółpraca: Joanna Trzos, Łukasz Dudka[email protected]

Zdjęcia: Łukasz Dudka


Kościoła św.Błażeja w Summit, z ks. proboszczem  Wojciechem Kwietniem

Kościoła św.Błażeja w Summit, z ks. proboszczem Wojciechem Kwietniem

1

1

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama