Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 09:41
Reklama KD Market

Gdy zadzwoni inspektor z IRS

Gdy zadzwoni inspektor z IRS
fot. Unsplash.com

Wielu podatników ma na sumieniu jakieś grzeszki. Wiedzą o tym oszuści, którzy zręcznie wykorzystują ludzki strach przez IRS-em. Oto kilka przykładów z życia, z których warto wyciągnąć wnioski.

Przygoda JohnaPo ósmej rano zadzwonił telefon. John podniósł słuchawkę. Ktoś z hinduskim akcentem przestawił się jako John Adams, inspektor z działu dochodzeń kryminalnych IRS (Criminal Investigaion). Powiedział, że John jest winny 5 tys. dol. zaległych podatków i że pójdzie do więzienia, jeżeli tej kwoty nie ureguluje natychmiast. Na pytania Johna, rzekomy inspektor powiedział, że John ma zadzwonić pod numer 585-633-1792 do jego przełożonego o nazwisku Dexter Cruz, który tę sprawę prowadzi. John znał przepisy i wiedział, że poborca długów ma obowiązek przedłożyć na piśmie dowody. „Prześlij mi wszystko na piśmie, a teraz odczep się” – zakończył John rozmowę, spokojnie skończył śniadanie i udał się do pracy. Rzekomy agent IRS więcej się nie odezwał.

Przygoda ReginyRegina była bardziej łatwowierna. Dexter Cruz zadzwonił do niej osobiście. Przedstawił się jako specjalny agent służby kryminalnej IRS. Ostrym tonem wyjaśnił jej, że ona ma duże długi podatkowe i że zostanie aresztowana w ciągu półtorej godziny, jeżeli natychmiast nie spłaci przynajmniej części należności. Przeczytał jej prawa Mirandy i listę zarzutów. Oświadczył, że nawet 1000 dol. może powstrzymać policję, która jest z pewnością w drodze. Regina była całkowicie oszołomiona. Inspektor Cruz zgodził się jej pomóc pod warunkiem, że nie odłoży słuchawki. Z telefonem w przy uchu, Regina poszła do banku i wybrała całą swoją gotówkę, której było tylko 800 dol. (Cruz zgodził się przyjąć tyle), po czym poszła do Walgreens, gdzie za 800 dol. gotówki kupiła przedpłaconą kartę GreenDot Money Pack. Podała Cruzowi numer tej karty płatniczej myśląc, że spłaca zaległe podatki. Cruz obiecał zadzwonić później, by doprowadzić sprawę do końca. Nigdy więcej nie zadzwonił.

Przygoda ZbyszkaPrzygoda Zbyszka z inspektorem Cruzem była jeszcze bardziej interesująca. Zbyszka nie było w domu, gdy Cruz zadzwonił, zostawił więc typową wiadomość: że jest specjalnym inspektorem służby kryminalnej IRS, że trwa dochodzenie przeciw Zbyszkowi, który ukrywa przychody, że tylko szybka współpraca zapobiegnie eskalacji kar i pójściu do więzienia. Gdy wieczorem Zbyszek wrócił do domu i odtworzył wiadomość, struchlał ze strachu, bo rzeczywiście miał coś na sumieniu. Wielokrotnie dzwonił pod numer 585-633-1792, ale dostawał wiadomość, że skrzynka jest pełna. Pewnego dnia inspektor Cruz w końcu podniósł słuchawkę. Ostrym tonem wyrecytował zarzuty i pogróżki, zapowiedział, że w razie braku współpracy, IRS zamrozi mu wszystkie konta. Kazał zadzwonić nazajutrz po instrukcje, jak zapobiec problemom, mieć około dwóch tysięcy dolarów. Teraz nie miał czasu, jako że prowadzi innego podatnika do więzienia.

Zbyszek przestraszył się nie na żarty. Zaczął dzwonić po znajomych, polonijnych agencjach, biurach podatkowych, redakcjach gazet itp., próbując rozgryźć polsko-amerykańskie finansowe, podatkowe i emerytalne kwestie, które mogłyby mu wyjaśnić jego podatkowe zaległości. Wstawiał pytania na jakimś internetowym forum. Z IRS-em się nie skontaktował. Zbyszek bowiem pobierał zasiłek dla ubogich SSI, ale nie wyjawił emerytury pobieranej w Polsce, gdzie miał też zasobne bankowe konto. Przestraszony, że może stracić oszczędności w Polsce, poszedł do urzędu Social Security, żeby spytać, jak wygląda sprawa opodatkowania jego polskiej emerytury i bankowych odsetek. W SSA, oczywiście, powiedziano mu, że nie udzielają porad podatkowych. Natomiast zainteresowano się majątkiem i przychodem w Polsce, po czym odebrano mu zasiłek SSI, jest on wszak dla biednych.

Zbyszek dalej szukał wyjaśnień w polonijnych agencjach, bankach, nawet w konsulacie. W każdym miejscu pytał o co innego – o to, czego jeszcze nie rozumiał. Dostawał różne odpowiedzi, w których przewijały się takie terminy, jak foreign tax credit, Windfall Elimination Provision, kara za niedopłacenie podatków (penalty for underpayment), podatek dochodowy polski i amerykański, non-resident tax, pranie pieniędzy, Bank Secrecy Act, umowa podatkowa, umowa emerytalna, ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych FATCA. Pomieszanie, z poplątaniem. Szczególnie w pamięci pozostała mu informacja o 75-procentowym podatku od nieujawnionych przychodów.

„Pani Ela wszystko wie”Ktoś poradził Zbyszkowi zadzwonić do pani Eli, bo „ona wszystko wie”. Więc zadzwonił i zadał mi proste pytanie: jak FATCA ma się do jego oszczędności w Polsce? Czy to prawda, że FATCA nakłada karę w wysokości 75 proc. stanu konta? Proste pytanie, prosta odpowiedź: „Nie”. „Jaka jest więc kara?” spytał pan Zbyszek. Kara za co? „No, jak mam w polskim banku pieniądze”. Za to kary nie ma, bo pieniądze posiadać, to nie grzech, trzeba tylko zgłaszać większe kwoty. Zasugerowałam, żeby pan Zbyszek opisał mi swój problem, to mogłabym być bardziej pomocna, ale on widocznie uznał mnie za mało kompetentną i dalszych pytań nie miał.

Pan Zbyszek zadzwonił do mnie ponownie po miesiącu, żeby dowiedzieć się, jak się skontaktować się z IRS-em. Od słowa, do słowa, dowiedziałam się w końcu prawdy o przygodzie pana Zbyszka z „inspektorem” Cruzem. Po dziesiątkach rozmów z różnymi ludźmi, urzędami, redakcjami, agencjami pan Zbyszek doszedł do wniosku, że dwa tysiące dolarów to dobra cena, w porównaniu z 75% karą, którą przewidywał. Po licznych próbach dodzwonił się do inspektora Cruza. Ten kazał Zbyszkowi podać pełne informacje dotyczące jego konta bankowego i czekać przy telefonie. Zadzwonił wkrótce, że ma kłopoty z przelewem. Poinstruował Zbyszka, żeby pojechał do Walmartu i kupił MoneyCard z zawartością 978 dol. (resztę dopłaci potem), po czym podał mu przez telefon czternastocyfrowy numer karty. Zbyszek posłusznie tak zrobił. Cruz obiecał, że przyśle mu rachunek na resztę i dokumenty poświadczające zamknięcie sprawy. Zbyszek nic nie dostał, a telefon jest wyłączony, więc martwi się, że jego sprawa podatkowa nie została należycie zamknięta przez IRS. Nie chciał uwierzyć, że padł ofiara oszusta. Wystarczyło wpisać w Google „Dexter Cruz” albo numer 585-633-1792, żeby znaleźć liczne skargi i konkluzję – „debt collection fraud”.

Przygoda Zbyszka zakończyła się tak, że został pozbawiony zasiłku SSI i musi zwracać niesłusznie pobrane zasiłki w wysokości kilkunastu tysięcy dolarów. Ze wszystkich ofiar Dextera Cruza pan Zbyszek stracił najwięcej.

WniosekInspektorzy IRS nie dzwonią po ludziach i nie inkasują gotówki. Tak robią oszuści. Jeżeli ktoś do ciebie dzwoni, twierdząc, że jesteś winny jakieś pieniądze, to poproś go o weryfikację długu (verification of debt albo debt validation). W ciągu pięciu dni poborca ma obowiązek posłać dłużnikowi dowód na to, że on jest odpowiedzialny za zobowiązania. Jeżeli tego nie zrobi – odłóż słuchawkę.

Elżbieta Baumgartner

jest autorką wielu poradników, między innymi książek pt. „Jak oszczędzać na podatkach”, „Amerykańskie emerytury”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Jak inwestować w fundusze powiernicze” i wielu innych. Są one dostępne w D&Z House of Books, albo bezpośrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492www.poradniksukces.com

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama