Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 17:41
Reklama KD Market

„Wolność! Miłość! Solidarność!” w Chicago czyli symboliczny Marsz 4 Czerwca 

Konstytucja! Zwyciężymy! Wolność! Miłość! Solidarność! – to tylko niektóre z haseł, jakie skandowano przed Konsulatem Generalnym RP w Chicago. W niedzielę, 4 czerwca, dokładnie o godz. 12 w południe, biało-czerwona grupa ponad 70 osób zjawiła się na Lake Shore Dr. aby zademonstrować swoje poparcie dla wydarzeń w Polsce.

W Warszawie w niedzielę, 4 czerwca w marszu wzięło udział ponad pół miliona Polaków.  W Chicago stawiło się ich zdecydowanie mniej, ale dużo więcej niż się spodziewano.

– Zaczęliśmy protesty w 2016 roku, w styczniu. Przy minus dwudziestu stopniach. W taki mróz przyszła duża zorganizowana grupa. I później tak systematycznie, plasterek po plasterku, bo PiS zabierając nam wolność, zabierał też ludziom nadzieję. Ludzie przestali widzieć sens w tym, że można coś osiągnąć. A teraz zaczyna to z powrotem odżywać. Dlatego mnie to zaskoczyło. Z tego mrozu 8 lat temu zeszliśmy do poziomu zamrożenia totalnego. Dwa lata temu 1 listopada od protestu kobiet zaczął się punkt zwrotny. Ludzie znów zaczęli dostrzegać, że bez pójścia (na demonstrację, red.) i wykrzyczenia tego, nic nie osiągniemy – mówi Piotr Włodarczyk z Polish Freedom Network, jeden z organizatorów niedzielnego spotkania w Chicago. 

Polish Freedom Network – grupa, która zorganizowała protest, to grupa ludzi dobrej woli – jak siebie określają. Deklarowali, że przed konsulat przyszli nie dlatego, iż są w jakiejś organizacji, ale z potrzeby serca. Spotkanie nie trwało długo – nieco ponad godzinę. Skandowano hasła, w tym między innymi: „Konstytucja! Zwyciężymy! Demokracja!”. Odśpiewano także polski hymn, a na koniec był czas na wspólną pamiątkową fotografię. 

Piotr Włodarczyk zachęcał, by zgłaszali się chętni do pracy w komisjach wyborczych, które będą się organizować jesienią. Wybory parlamentarne w Polsce prawdopodobnie odbędą się 15 października tego roku, a w Chicago zwykle odbywają się dzień wcześniej i potrzebni są członkowie komisji i mężowie zaufania. 

– Polish Freedom Network ma pewien cel – zebrać ludzi, bo jest źle i trzeba coś zrobić, żeby to odmienić. W latach 80. dwudziestego wieku działały Komitety Obywatelskie. Cel wtedy był jeden: wygrać wybory, doprowadzić do normalności, ustabilizować sytuację w Polsce, przekazać władzę demokratycznie wybranym władzom i rozwiązać się. Podobnie ma być tutaj. Ja nie chcę być w polityce, to nie jest coś, co chciałbym robić. Kiedy doprowadzimy do normalności, to wrócę do mojej pracy i do gitary – zapowiada Włodarczyk.

Tekst: Ewa MalcherZdjęcia: Peter Serocki


PSV_0042

PSV_0042

PSV_0043

PSV_0043

PSV_0045

PSV_0045

PSV_0049

PSV_0049

PSV_0056

PSV_0056

PSV_0059

PSV_0059

PSV_0062

PSV_0062

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama