Maxim Parnov z Algonquin został skazany na 50 lat więzienia po tym, jak w ramach ugody z prokuraturą powiatu McHenry przyznał się do morderstwa swojego ojczyma. 37-latek był także oskarżony o zabójstwo matki, ale zarzut ten oddalono. Elvira Almen i jej mąż Peter zostali zamordowani 29 listopada 2021 r. w ich domu w Algonquin na północno-zachodnich przedmieściach.
Maxim Parnov przebywa w więzieniu powiatu McHenry od aresztowania go w związku z oskarżeniem o morderstwo jego matki, 56-letniej Elviry Almen i ojczyma, 64-letniego Petera Almena. Ich ciała znaleziono 29 listopada 2021 r. w ich domu w okolicy 400 La Fox River w Algonquin na północno-zachodnich przedmieściach. Parnov, który mieszkał z matką i ojczymem, został zatrzymany tydzień po odkryciu zabójstwa w Salem w stanie Wisconsin. Po ekstradycji do Illinois umieszczono go w areszcie powiatu McHenry.
Do morderstwa miało dojść w czasie kłótni. Z dokumentów sądowych wynika, że Parnov zadał swojej matce i jej mężowi śmiertelne ciosy tępym narzędziem. Następnie miał umieścić ciało matki w zamrażarce, a ojczyma w drewnianej szafie, które załadował do samochodu wypożyczonego od firmy U-Haul. Policja nie podała, gdzie zlokalizowano pojazd, ani w jaki sposób został namierzony.
Parnov, w ramach ugody z prokuraturą powiatu McHenry, przyznał się 22 maja do morderstwa pierwszego stopnia jego ojczyma. Jednocześnie prokuratura oddaliła postawiony mu wcześniej zarzut zabójstwa matki. Sędzia powiatu McHenry Tiffany Davis zaakceptowała ugodę. Zgodnie z jej warunkami, 37-letni Parnov musi odsiedzieć 100 procent 50-letniego wyroku. Gdyby otrzymał wyrok za morderstwo swojej matki, mógłby zostać skazany na dożywocie. Ponownie do sądu powróci 20 czerwca.
(tos)