Liczne zarzuty postawiono masażyście z Genevy na zachodnich przedmieściach po tym, jak klientka zgłosiła, że podczas masażu w 2021 r. mężczyzna niestosownie ją dotykał i zaatakował seksualnie.
41-letni Robert Siletzky z West Chicago w maju usłyszał cztery zarzuty napaści seksualnej i sześć wykorzystywania seksualnego.
Sprawa dotyczy incydentu z 9 września 2021 r. w Hand & Stone Massage and Spa w miejscowości Geneva. Kobieta powiedziała policji, że podczas masażu Siletzy zaczął ją niestosownie dotykać i zaatakował seksualnie.
Według policyjnego raportu, kobieta była szoku i nie powiedziała nic masażyście. Pod koniec sesji miał on skomentować sztywność w karku kobiety.
Pracownik salonu masażu zeznał przed policją, że po masażu klientka wyglądała na spiętą i niezadowoloną, podczas gdy większość klientów po masażu jest zrelaksowana.
Zarzuty, na które odpowie Siletzky, są w kategorii poważnych przestępstw klasy 1 (Class 1 felony). Za każdy grozi od 4 do 15 lat więzienia.
Prawnik Siletzky’ego zapowiedział zdecydowaną obronę.
Siletzky wyszedł z aresztu po wpłaceniu 4 tys. dol. na poczet kaucji. Przed sądem ma ponownie stanąć 24 maja.
(jm)