Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 05:53
Reklama KD Market

Wright College tymczasowym schroniskiem dla migrantów?

Wright College tymczasowym schroniskiem dla migrantów?
Wilbur Wright College fot. Google Map/screenshot

Projekt zakwaterowania kilkuset migrantów na terenie miejskiej uczelni Wilbur Wright College odzwierciedlił podziały społeczne na północnym zachodzie Chicago, gdy podczas wtorkowego zebrania przeciwnicy i zwolennicy pomysłu wygwizdywali i przekrzykiwali się nawzajem. Chicago zmaga się z kryzysem migracyjnym. Do miasta zjechało już ponad 9 tys. osób ubiegających się o azyl, dla których brakuje miejsc w schroniskach.

Omówienie przez władze miejskie pomysłu tymczasowego zakwaterowania ok. 400 migrantów na terenie Wright College przy 4300 N. Narraganset Ave. w chicagowskiej dzielnicy Portage Park było często przerywane zarówno gwizdami i buczeniem przeciwników, jak i brawami i wiwatami zwolenników. Spotkanie informacyjne zorganizował we wtorek, 23 maja na terenie uczelni miejscowy radny Nick Sposato (38th Ward). W spotkaniu wzięły udział setki okolicznych mieszkańców, głównie z dzielnic Portage Park i Dunning – na widowni można było zauważyć co najmniej jedną polską flagę. Uczestnicy mieli też możliwość zadawania władzom pytań.

Zdaniem radnego Sposato, miasto podjęło już decyzję. Radny zaznaczał, że nie jest przeciwnikiem pomysłu, gdyż zakwaterowanie migrantów w Wright College odciąży posterunek 16. dystryktu policji, gdzie zwożeni są migranci, którzy nocują w korytarzach. Według Sposato, od 1 stycznia br. przez tę komendę przewinęło się już około 200 osób poszukujących azylu.

Zdaniem przeciwników, nieznani przybysze mogą zagrozić bezpieczeństwu okolicznych dzielnic Portage Park i Dunning, gdyż nie będą weryfikowani i pilnowani, i mogą nawet „roznosić choroby”, jak powiedział jeden uczestnik spotkania. Zwolennicy zakwaterowania migrantów w Wright College nawiązywali do chicagowskiej tradycji przyjmowania i wspierania nowo przybyłych oraz przypominali o idei „miasta sanktuarium” – przyjaznego dla wszystkich imigrantów. Jeden z urzędników zwrócił uwagę, że migranci, którzy przybyli do Chicago, uciekli przed biedą i represjami politycznymi, podobnie jak kiedyś zrobili to Włosi i Polacy – którzy licznie zamieszkują okolicę i byli reprezentowani na zebraniu. Jego wypowiedź została przyjęta głośnym buczeniem.

Od paru tygodni nazwa uczelni przewijała się w rozmowach władz miejskich, które desperacko poszukują budynków publicznych, w których mogliby zatrzymać się migranci do czasu znalezienia lepszego i stałego rozwiązania problemu zakwaterowania. W Wright College mieliby przebywać od 1 czerwca do 1 sierpnia, a więc do chwili, gdy budynki znów będą potrzebne do zajęć akademickich.Podobne plany otwarcia ośrodka dla migrantów w dawnym liceum w dzielnicy South Shore zostały wstrzymane po ostrym sprzeciwie lokalnych mieszkańców.

Następnego dnia, 24 maja, na pierwszym posiedzeniu rady miejskiej z udziałem nowego burmistrza Brandona Johnsona kilku radnych zablokowało głosowanie nad planem przeznaczenia 51 mln dol. z nadwyżki budżetowej na utrzymanie schronisk i operacji żywieniowych dla migrantów przez następny miesiąc. Głosowanie ma się odbyć 31 maja.

Przypomnijmy, że 16 maja, w pierwszym pełnym dniu urzędowania, nowy burmistrz Chicago Brandon Johnson odwiedził posterunek policji w Near West Side i ośrodek w parku miejskim, które udzielają tymczasowego schronienia migrantom. Wcześniej, bo 9 maja, jego poprzedniczka, Lori Lightfoot, ogłosiła w mieście stan wyjątkowy związany z napływem osób poszukujących azylu.

Od sierpnia ub. roku z południowych stanów – głównie Teksasu – do Chicago zwieziono już ponad 9 tys. osób ubiegających się o azyl. Migranci z Ameryki Południowej i Centralnej, którzy przekraczają granicę ze Stanami Zjednoczonymi, wysyłani są przez republikańskie władze do północnych stanów na znak protestu przeciwko krajowej polityce imigracyjnej.

Joanna Marszałek[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama