Chicago straciło w latach 2020-2022 około 81 tysięcy mieszkańców, czyli nieco poniżej 3 procent swojej populacji – wynika z opublikowanych nowych danych Biura Spisu Powszechnego (U.S. Census Bureau). Pomimo spadku populacji w ubiegłym roku, nasze miasto utrzymało pozycję trzeciego najbardziej zaludnionego w kraju.
Populację Chicago na dzień 1 lipca 2022 r. oszacowano na 2 665 039, a zmiany obliczono na podstawie szacunkowej bazy z 1 kwietnia 2020 r. Chociaż w ujęciu rocznym, w latach 2020-22, Wietrzne Miasto straciło ok. 81 tysięcy mieszkańców, pozostało trzecim najbardziej zaludnionym miastem Stanów Zjednoczonych. Więcej mieszkańców ma Nowy Jork i Los Angeles.
Wśród czynników, które mają wpływ na spadek populacji w Chicago, wymieniana jest zmniejszona imigracja podczas pandemii COVID. W szacunkach nie uwzględniono przybycia do Chicago 8000 migrantów, którzy zostali wysłani z innych stanów.
Niższy wskaźnik urodzeń jest kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do spadku populacji – oceniła profesor socjologii na Uniwersytecie Northwestern Christine Percheski.
Biuro Spisu Powszechnego szacuje również, że Illinois straciło w latach 2020-22 ponad 230 tys. osób, czyli około 1,8 proc. populacji stanu. Znaczna część odnotowanego spadku – około 176 tysięcy osób – dotyczyła obszaru metropolitalnego Chicago, który obejmuje 14 powiatów, w tym Cook, i rozciąga się do granicy z Indianą i Wisconsin.
Liczba ludności powiatu Cook w dniu 1 lipca 2022 r. wynosiła 5,1 mln, co oznacza spadek o 3,2 proc. od 2020 r.
Wiele przedmieść o stosunkowo niskiej przestępczości też odnotowało spadek populacji, na przykład Country Club Hills o 3,6 proc., Arlington Heights o 3,2 proc., a Winnetka o 2,9 proc. W Elgin wskaźnik spadł o 1,2 proc., w Aurorze i Waukegan o 1,3 proc., a w Joliet o 1 proc. Wzrost mieszkańców o 3 proc. odnotowało Naperville.
Dane ze spisu powszechnego zostały ostatnio zakwestionowane, zwłaszcza po tym, gdy agencja oszacowała w 2020 r., że Illinois straciło populację – a badanie uzupełniające opublikowane w ubiegłym roku wykazało, że stan zyskał 250 tysięcy mieszkańców.
Wyniki dziesięcioletniego spisu ludności z 2020 r. spowodowały, że nasz stan stracił jedno miejsce w Kongresie USA. Raporty dotyczące populacji nadal wpływają na wysokość funduszy stanowych i federalnych otrzymywanych przez miasta.
Kongresmen z Illinois Raja Krishnamoorthi skrytykował metody Biura Spisu Ludności i wezwał do wprowadzenia „niezbędnych zmian, aby poprawić dokładność danych”.
Joanna Trzos