W czwartek meczem z Chinką Qinwen Zheng w drugiej rundzie turnieju WTA w Stuttgarcie Iga Świątek zacznie część sezonu rozgrywaną na kortach ziemnych. "Nie jestem już kontuzjowana i to jest najważniejsze" - powiedziała polska tenisistka.
Świątek wraca do gry po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją żeber. Z jej powodu nie wystartowała w marcu w Miami.
"Czas spędzony w Warszawie minął mi na odpoczynku. Starałam się choć trochę nie myśleć o tenisie. Do treningów wracałam stopniowo i myślę, że jestem gotowa" - dodała cytowana przez stronę internetową WTA.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego na otwarcie miała wolny los. 21-latka w Stuttgarcie broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Do Niemiec przyjechała wcześniej i miała okazję trenować z innymi czołowymi zawodniczkami, m.in. z Czeszką Barborą Krejcikovą, z którą w lutym przegrała w finale w Dubaju.
"Do treningów starałam się podchodzić z taką samą koncentracją, jak do meczów. Wyobrażałam sobie, jakie decyzje podjęłabym w ich trakcie. Turniej wszystko zweryfikuje, ale czułam się tak, jakbym w ogóle nie miała przerwy. To miłe uczucie" - oceniła liderka światowego rankingu.
Z Zheng Świątek mierzyła się wcześniej dwukrotnie w 2022 roku. Oba mecze wygrała Polka, ale po trzech setach.
Zwyciężczyni turnieju w Stuttgarcie otrzyma 120 tys. dolarów oraz samochód Porsche Taycan.
(PAP)