Policja otrzymała w środę rano informacje pod numer 911, że w budynkach Whitney Young High School w Chicago i Rockford East High School w Rockford przebywa aktywny strzelec. Po sprawdzeniu kampusów obu szkół okazało się, że zgłoszenia pochodzą od żartownisiów.
Środa, 12 kwietnia była dla uczniów trzecich klas szkół średnich w Illinois dniem testów SAT stosowanych przy rekrutacji na studia w USA. Policja nie potwierdziła, czy mogło to przyczynić się do obu mistyfikacji.
Rickey Harris, dyrektor Whitney Young, w wydanym oświadczeniu dotyczącym incydentu podkreślił, że telefony z dowcipami wpłynęły w środę nie tylko do jego szkoły, również innych w całym kraju. „W żadnym momencie nie było zagrożenia bezpieczeństwa w naszej szkole, a wszyscy nasi uczniowie i pracownicy są bezpieczni”.
Zwracając się do rodziców, zapewnił, że traktuje bezpieczeństwo szkolnej społeczności niezwykle poważnie. „Jeśli Twoje dziecko wyraża jakiekolwiek obawy związane z tą sytuacją, daj nam znać, abyśmy mogli połączyć je z doradcą lub innym wsparciem społeczno-emocjonalnym. Dla przypomnienia, jeśli kiedykolwiek dowiesz się o potencjalnym zagrożeniu bezpieczeństwa dotyczącym naszej szkoły, proszę o natychmiastowe powiadomienie nas, abyśmy mogli odpowiednio zareagować. Dziękujemy za współpracę. Jeśli masz jakieś pytania, skontaktuj się ze mną bezpośrednio” – dodał.
Podobne zamieszanie miało miejsce w środę rano w Rockford East High School. Tam również zgłoszono, że na kampusie przebywa aktywny strzelec i też okazało się, że zgłoszenie jest fałszywe. W trakcie przeszukiwania kampusu uczniowie zostali zwolnieni do domów wcześniej, ale zapowiedziano, że w czwartek zajęcia zostaną wznowione.
(DC)