Chicagowska straż pożarna okryła się żałobą po śmierci w ubiegłym tygodniu dwóch strażaków w ciągu zaledwie dwóch dni. W środę i czwartek w Chicago i Norridge odbywały się uroczystości pogrzebowe porucznika straży pożarnej Jana Tchoryka. Na piątek zaplanowano pogrzeb Jermaine Pelta.
Pogrzeb porucznika straży pożarnej, 55-letniego Jana Tchoryka odbył się w czwartek w ukraińskim kościele katolickim św. Józefa przy 5000 N. Cumberland w Chicago. Wcześniej wizytacja miała miejsce w Cumberland Chapels w podmiejskim Norridge.Tchoryk, strażak z 26-letnim stażem, był na schodach w drodze do palącego się mieszkania, gdy przewrócił się w okolicy 11 piętra. Biuro lekarza sądowego podało dzień później, że przyczyną jego zgonu była choroba sercowo-naczyniowa.W czwartek, 13 kwietnia w podmiejskim Oak Lawn odbywało się wystawienie zwłok drugiego zmarłego strażaka, Jermaine Pelta. W straży pracował od 2005 r. Jego pogrzeb zaplanowano na piątek, 14 kwietnia o 11 am w House of Chapel w Chicago.Pelt zmarł 4 kwietnia podczas gaszenia pożaru domu w dzielnicy West Pullman na południu Chicago. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla w wyniku wdychania dymu i sadzy – poinformowało biuro lekarza sądowego powiatu Cook.Szefowa chicagowskiej straży pożarnej Annette Nance-Holt powiedziała, że śmierć dwóch strażaków, jednego po drugim, jest bezprecedensowa. „Mam do przygotowania dwa pogrzeby, dwie pogrążone w żałobie rodziny i ogromny departament, który jest rozbity, łącznie z kadrą dowódczą”.Burmistrz Chicago Lori Lightfoot nazwała ostatnie wydarzenia „bardzo trudnym czasem dla Departamentu Chicagowskiej Straży i bardzo trudnym czasem dla naszego miasta”.(jm)