Tragedią zakończyła się kłótnia, w którą wdał się 17-latek w Wielki Piątek w dzielnicy Dunning na północnym zachodzie Chicago. Chłopiec nie żyje, a policja poszukuje sprawcy.
Według chicagowskiej policji, do zdarzenia doszło 7 kwietnia około 7 pm w rejonie 6700 W. Belmont Ave. (Belmont Ave. i Oak Park Ave.). 17-letni Robert Rios wdał się w kłótnię z osobnikiem, który w pewnym momencie wyciągnął pistolet i otworzył ogień w jego stronę, a następnie zbiegł bez przeszkód z miejsca zdarzenia.
Chłopiec został trafiony w brzuch i przewieziony w stanie krytycznym do szpitala Loyola, gdzie krótko potem zmarł.
Na platformie GoFundMe powstała zbiórka na pomoc w pokryciu kosztów pogrzebu chłopca pod hasłem „Daniel Rios Funeral”.
Do wtorku nikogo nie aresztowano w sprawie zdarzenia.
(jm)