Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 19:08
Reklama KD Market

Wyjątkowa kolekcja wyjątkowych skrzypiec już w kwietniu w Chicago

Ilene Uhlmann, dyrektor do spraw zaangażowania społecznego w JCC Chicago fot. arch. JCC Chicago

„Skrzypce Nadziei” – zapowiadamy uroczysty koncert 20 kwietnia oraz serię aż 85 wydarzeń

Chicagowski oddział Jewish Community Centers zaprasza na zaplanowany na 20 kwietnia koncert inaugurujący inicjatywę „Violins of Hope” – trwającą przez 6 miesięcy serię wystaw, koncertów i ekspozycji prezentujących kolekcję skrzypiec, na których żydowscy muzycy grali w obozach niemieckich koncentracyjnych w czasie Holokaustu. O szczegółach „Skrzypiec Nadziei” rozmawiamy z Ilene Uhlmann – dyrektor do spraw zaangażowania społecznego w JCC Chicago.

Łukasz Dudka: Zanim porozmawiamy o „Skrzypcach Nadziei”, proszę opowiedzieć, czym zajmuje się organizacja JCC Chicago.

–  JCC Chicago to organizacja z ponad stuletnią historią. Wszystko, co robimy, służy wzbogacaniu życia i służbie społeczności, w której żyjemy. Staramy się umieścić w naszej ofercie coś dla ludzi w każdym wieku, na każdym etapie życia, od 2 do 102 lat. Jesteśmy bardzo podekscytowani, ponieważ „Skrzypce Nadziei” pozwolą przedstawić naszą ofertę i nasz dorobek nowej, szerszej grupie odbiorców.

Zacznijmy w takim razie od początku. „Violins of Hope” rozpoczną się 20 kwietnia uroczystym koncertem w North Shore Congregation Israel w Glencoe, IL. Jak będzie wyglądało to wydarzenie?

–  W koncercie weźmie udział wspaniała grupa muzyków z okolic Chicago. Wystąpią zarówno młodzi muzycy, którzy ciągle uczą się gry na instrumentach, jak i światowej sławy wirtuozi. Chcemy, żeby był to koncert dla naszej lokalnej społeczności, koncert, który uczci pamięć ludzi, którzy doświadczyli okrucieństw Holokaustu.

Najważniejsze będą jednak instrumenty, To na nich skupi się uwaga uczestników koncertu.

–  Te skrzypce są rzeczywiście wyjątkowe, są świadkami niesamowitych historii i dowodem na ogromną siłę muzyki. Często zastanawiam się, jak ważne były one dla żydowskich muzyków, którzy zostali wypędzeni ze swoich domów podczas wojny. Mogli zabrać tylko kilka najważniejszych rzeczy i decydowali się na zabranie właśnie tych instrumentów.

Niemal każde ze „Skrzypiec Nadziei” uratowało komuś życie. Często umiejętność gry na instrumencie dawała możliwość uzyskania wizy i ucieczki na zachód z terenów, które zajmowali naziści. Równie często umiejętność gry i fakt posiadania skrzypiec pozwalał przetrwać obóz koncentracyjny. W tym roku do kolekcji „Skrzypiec Nadziei” trafił instrument należący do Violette Silverstein – dziewczyny, która nie była zawodowym muzykiem. Violette starała się dostać do obozowej orkiestry dwukrotnie. Udało się jej dopiero za drugim razem, ale dzięki temu była w stanie przeżyć wojnę.

Bardzo ciekawa jest też historia skrzypiec wyrzuconych przez okno w wagonie, w którym Żydzi byli transportowani do obozu koncentracyjnego. Znalazł je lokalny rolnik i przechował do końca wojny. W tym przypadku człowiek najprawdopodobniej by nie przeżył, przeżyły natomiast skrzypce, które są świadectwem nadziei, oporu i woli przetrwania, a więc wartości, które są nam dziś bardzo potrzebne, a w szczególności najmłodszemu pokoleniu.

W jaki sposób powstała kolekcja „Skrzypiec Nadziei”?

–  Kolekcja jest dziełem trzech pokoleń izraelskich lutników. Została zapoczątkowana tuż po wojnie przez Moshe Weinsteina, do którego trafiały instrumenty, na których ludzie ocaleni z obozów koncentracyjnych nie chcieli grać. Z oczywistych powodów, ładunek emocjonalny przywiązany do tych instrumentów był zbyt duży. Moshe zaczął restaurować i kolekcjonować te instrumenty. Jego dzieło kontynuują syn Amnon oraz wnuk Avshalom.

Avshalom, który mieszka i pracuje w Turcji, będzie obecny na kwietniowym koncercie. Jest fascynującą postacią i ze strony matki, potomkiem jednego z braci Bielskich – słynnych żydowskich partyzantów walczących z nazistami w okupowanej Polsce.

„Skrzypce Nadziei” to o wiele więcej niż tylko koncert. Jak będzie wyglądała cała inicjatywa?

–  Będzie to seria 85 wydarzeń w ciągu 6 miesięcy, od kwietnia do września tego roku. Chcemy, żeby kolekcję obejrzało możliwie jak najwięcej osób, szczególnie dzieci i młodzież. To na nich skierowany jest nasz punkt ciężkości. Kolekcja zostanie podzielona i eksponowana w wielu bibliotekach na terenie aglomeracji chicagowskiej. Planujemy też wiele koncertów. Skrzypce Nadziei zagrają podczas festiwalu Ravini oraz Grant Park Festival. Zagrają na nich orkiestry symfoniczne z Evanston i Northbrook. Trafią w końcu do wielu szkół i placówek edukacyjnych na terenie Chicago i przedmieść. Planujemy również serię seansów czterech filmów poświęconych „Skrzypcom Nadziei”. Ich projekcje odbędą się w Muzeum Holokaustu w Skokie. Nie boję się powiedzieć, że to największe tego typu wydarzenie w historii JCC Chicago.

Gdzie można znaleźć więcej informacji na temat „Violins of Hope”?

–  Zapraszamy na nasze strony internetowe poświęcone „Skrzypcom Nadziei”: JCCchicago.org oraz ViolinsOfHopeChicago.org.

Rozmawiał:

Łukasz Dudka

[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama