Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 14:34
Reklama KD Market
Reklama

„To jest dialog pomiędzy kolorem, światłem i płótnem” (PODCAST)

„To jest dialog pomiędzy kolorem, światłem i płótnem” (PODCAST)

Kobieta i jej starania o bycie wolną w poszukiwaniu swojej drogi w życiu i dążeniu do sukcesu wolnego od napięć i nacisków jest mottem prac malarskich Iwony Duniec. Wernisaż jej obrazów odbył się 24 marca w galerii Dwell Studio Chicago przy 7449 W. Irving Park. Wystawę „On it’s way to Dharma” będzie można oglądać do 8 kwietnia.

– Malarstwo dla mnie jest nigdy nie kończącym się poszukiwaniem znaczenia czegoś, co wykracza poza granice naszej umiejętności tego, co potrafimy opisać językiem. Sztuka oznacza energię i podróż do krainy cudów, gdzie ograniczenia nie istnieją. To jest dialog pomiędzy kolorem, światłem i płótnem, gdzie mogę magazynować własne wibracje i dzielić się nimi z publicznością. Dużo moich prac ma wizerunek kobiety. Staram się ukazywać jej duchowość i skomplikowane nieraz wnętrze. Jest to moja niesamowita pasja, która z pewnością będzie mi towarzyszyła do końca życia – powiedziała podczas otwarcia wystawy Iwona Duniec.

Relację przygotował Andrzej Baraniak

Podcast „Dziennika Związkowego”powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM Zaprasza Joanna Trzos 

Zainteresowanie malarstwem u pani Iwony objawiło się już w młodym wieku. Pomimo ukończenia studiów na kierunku zarządzania, malarstwo zawsze było bliskie sercu artystki. Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych postanowiła oddać się realizacji młodzieńczej pasji w całości. Duchowym guru artystki jest znany malarz Voytek Glinkowski.Na wystawie prezentowanych jest kilkanaście wielkoformatowych obrazów stworzonych w technice akrylowej. Są one efektem artystycznych poszukiwań malarki w minionych 12 miesiącach. Na co dzień tworzy w swoim studiu przy 38 N. Broadway w Des Plaines. Wernisaż swoją grą na skrzypcach uświetnił Tony Radzik.

– Urodziłam się chyba z prezentem w postaci miłości do malarstwa, ponieważ rysowałam i kreśliłam, kiedy jeszcze byłam małą dziewczynką. Potem moje życie potoczyło się troszeczkę inaczej, ale cały czas malarstwo było moim marzeniem i celem. Po ukończeniu studiów w Polsce postanowiłam przyjechać do USA i robić to tutaj zawodowo. Postanowiłam rozwijać się w tym kierunku. Do tej pory miałam ponad 20 wystaw, głównie w Chicago. Ostania moja wystawa odbyła się w San Diego, co pozwoliło trochę szerzej zaistnieć mi w Ameryce. Po zakończeniu tej ekspozycji również będę prezentowała swoje prace poza Chicago. Z malarstwa nie jest łatwo żyć, ale znam osoby, które tak robią. W każdym zawodzie początki są trudne, ale jeżeli coś się bardzo kocha, to z pewnością można realizować się na polu zawodowym. Trzeba odnaleźć samą siebie, znaleźć swoją ścieżkę. Bardzo dużo zależy od samozaparcia i poświęcenia. Ja bardzo mocno wierzę w pasję i staram się ją przekładać także na efekt finansowy z pozytywnym skutkiem – powiedziała malarka.– Wystawa jest przepiękna. Sama malowałam. Uwielbiam akryl. Tutaj też większość prac jest malowana tymi farbami. Gratulacje dla artystki z życzeniami dalszych twórczych poszukiwań – powiedziała Ewa Bielski, producentka, reżyserka filmowa i telewizyjna, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, która wraz z grupą artystów chicagowskich przygotowuje dużą galę filmową. Odbędzie się ona 6 maja, a jednym z artystów, którzy się na niej pojawią ze swoimi pracami będzie Krzysztof Babiracki, artysta malarz i fotografik, który pochwalił się znajomością prac Iwony Duniec od wielu lat.

– Pragnę jej pogratulować postępów. Znajduje w jej twórczości pewne inspiracje malarstwem znanego surrealisty Salvadora Dali. Namalowała ostatnio 10 nowych prac. Jest artystycznie bardzo płodna – dodał Babiracki.

– Mamy kolejną wystawę indywidualną w naszej galerii autorstwa polskiej artystki zamieszkującej w Chicago, z czego się bardzo cieszymy. Dzięki swojemu wyjątkowemu talentowi i kreatywności Iwona Duniec stworzyła wyjątkową kolekcję, która z pewnością może zainspirować i urzec każdego z nas. Jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi, że możemy udostępniać nasze progi młodym, utalentowanym twórcom – powiedziała właścicielka galerii Maria Grzywacz.

W ciągu ponad dwóch lat działalności „Dwell Studia” odbyło się tam już osiem wystaw, w tym dwie zbiorowe – w większości polskich artystów. Swoją twórczość miało okazję zaprezentować ponad 60 twórców.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_1496

DSC_1496

DSC_1489

DSC_1489

DSC_1488

DSC_1488

DSC_1480

DSC_1480

DSC_1476

DSC_1476

DSC_1470

DSC_1470

DSC_1468

DSC_1468


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama