Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 16:24
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - lider pokonał niewygodnego rywala

Ekstraklasa piłkarska - lider pokonał niewygodnego rywala
Piłkarze Rakowa mają powody do zadowolenia fot. Facebook/Raków Częstochowa

Lider Raków Częstochowa pokonał bardzo niewygodną dotychczas dla siebie Cracovię aż 4:1 w 25. kolejce piłkarskiej ekstraklasy i pewnie zmierza po tytuł. Pozostałe trzy sobotnie mecze zakończyły się remisami, m.in. Pogoni Szczecin z Koroną Kielce (0:0), co jest niespodzianką.

Cracovia dotychczas wyraźnie "nie leżała" zespołowi trenera Marka Papszuna, który nie wygrał z nią w lidze ani razu od czasu powrotu do ekstraklasy, czyli od 2019 roku (odniósł jedno zwycięstwo w Pucharze Polski - w kwietniu 2021 roku).

W pierwszym wspólnym sezonie obu ekip w ekstraklasie dwukrotnie górą były "Pasy", w kolejnym padły dwa remisy. W poprzedniej edycji w Krakowie zwyciężyli gospodarze (1:0), a w rewanżu w Częstochowie skończyło się 1:1, co odwróciło losy walki o mistrzostwo na korzyść Lecha Poznań.

W tym sezonie pod Wawelem Raków także przegrał - aż 0:3. Miało to miejsce 3 września i było ostatnią jak dotychczas porażką lidera. Od tej pory częstochowski zespół, licząc łącznie z Pucharem Polski, nie doznał porażki w 21 kolejnych spotkaniach.

Wszystkie dotychczasowe niepowodzenia z siódmą obecnie Cracovią Raków odbił sobie w sobotni wieczór.

Wprawdzie od 16. minuty przegrywał po golu Michała Rakoczego, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Łotysz Vladislavs Gutkovskis, a w drugiej połowie bramki zdobyli Bartosz Nowak, Hiszpan Ivi Lopez (ósme trafienie w sezonie, wszystkie w Częstochowie) oraz Marcin Cebula z rzutu karnego.

Dzięki wygranej Raków ma 61 punktów i o dziewięć wyprzedza Legię. Warszawski zespół już w piątek, w derbach Mazowsza, wygrał na wyjeździe z Radomiakiem 2:0 po golach Portugalczyka Josue z rzutu karnego oraz Macieja Rosołka.

W innym piątkowym spotkaniu Górnik Zabrze pokonał u siebie Wisłę Płock 3:2, choć do przerwy przegrywał 0:2. Dwie bramki zdobył mistrz świata z 2014 roku Lukas Podolski. Szczególnie trafienie z rzutu wolnego (na 2:2) było bardzo efektowne, bramkarz rywali nie miał szans przy tak mocnym strzale pod poprzeczkę.

Dzień po tym spotkaniu dokonano w Zabrzu... zmiany trenera - Bartoscha Gaula zastąpił Jan Urban, czyli szkoleniowiec, który procował w Górniku do czerwca 2022 roku i został zmieniony właśnie przez Gaula.

Urban, były piłkarz zabrzan i reprezentacji Polski podkreślił, że Górnik to jego dom.

"Serce zawsze jest trójkolorowe (barwy Górnika - PAP) i kiedy tylko mogę pomóc klubowi, jestem do dyspozycji" - przyznał nowy-stary szkoleniowiec.

W sobotę, oprócz meczu w Częstochowie, odbyły się jeszcze trzy spotkania i w żadnym nie wyłoniono zwycięzcy.

Śląsk Wrocław zremisował z pozostającą bez wygranej w 2023 roku Stalą Mielec 1:1, Jagiellonia Białystok z Zagłębiem Lubin 2:2, a Pogoń z Koroną 0:0.

Największą niespodzianką jest wynik w Szczecinie. "Portowcy" walczą o europejskie puchary, a kielczanie o utrzymanie, lecz w sobotnie popołudnie gospodarze nie zdołali tego potwierdzić.

Wprawdzie w 57. minucie piłka znalazła się w bramce gości, ale gol został anulowany po interwencji VAR (w pierwszej połowie po analizie wycofano decyzję o rzucie karnym dla gospodarzy). Z kolei w ekipie Korony bliski powodzenia był m.in. Białorusin Jewgienij Szykawka.

"Bardzo się cieszę z tego cennego punktu. Jadąc do Szczecina wiedzieliśmy, że zmierzymy się z dużym potencjałem ofensywnym" - przyznał trener kielczan Kamil Kuzera.

Pogoń z dorobkiem 40 punktów pozostała na czwartym miejscu, a Korona jest 16. z 27.

Lider i wicelider już rozegrali swoje mecze w 25. kolejce, ale w niedzielę też powinno być ciekawie.

Zwłaszcza w Łodzi, gdzie tradycyjnie przy komplecie publiczności, piąty w tabeli Widzew (obecnie 37 pkt) podejmie trzeciego Lecha Poznań (40), podbudowanego awansem w efektownym stylu do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

Warta Poznań zagra w Grodzisku Wielkopolskim z przedostatnią Lechią Gdańsk, a zamykająca tabelę Miedź Legnica zmierzy się z 15. Piastem Gliwice.

Na poniedziałek nie zaplanowano już żadnego meczu, ponieważ zaczyna się przerwa na spotkania drużyn narodowych.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama