Nie było niespodzianek w środowych rewanżach 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W Madrycie Real nie tylko obronił zaliczkę z pierwszego spotkania (5:2), ale też wygrał z Liverpoolem 1:0, a Napoli pokonało Eintracht Frankfurt 3:0. Jedną z bramek zdobył Piotr Zieliński.
Napoli zagra w ćwierćfinale Champions League po raz pierwszy w historii. W środę było zdecydowanym faworytem nie tylko ze względu na kapitalną formę w ekstraklasie oraz dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu (2:0), ale też z powodu osłabienia ekipy gości. Kilku jej zawodników musiało pauzować z powodu kontuzji, a najskuteczniejszy strzelec Randal Kolo Muani był zawieszony za kartki (dostał czerwoną w starciu we Frankfurcie).
Wszelkie wątpliwości co do losów dwumeczu rozwiał w doliczonym czasie pierwszej połowy oraz na początku drugiej niezwykle skuteczny w tym sezonie Nigeryjczyk Victor Osimhen (45+2. i 53.), który jednak przy tym drugim trafieniu niefortunnie upadł na murawę i doznał urazu nadgarstka. Później grał z obandażowanym przedramieniem.
Zieliński swoją czwartą bramkę w obecnym sezonie LM zdobył w 64. minucie z rzutu karnego, który sam wywalczył. 28-letni pomocnik reprezentacji Polski wcześniej trafił do siatki w fazie grupowej: dwukrotnie w 1. kolejce z Liverpoolem i raz w 3. serii spotkań z Ajaxem Amsterdam. Z kolei w 2. nie wykorzystał rzutu karnego w starciu z Rangers FC.
W środę grał do 74. minuty. Rezerwowymi gospodarzy byli bramkarz Hubert Idasiak i obrońca Bartosz Bereszyński.
Także w Madrycie nie było większych emocji. Po zwycięstwie 5:2 w Liverpoolu broniący trofeum Real musiał tylko utrzymać korzystny wynik dwumeczu, być może oszczędzając siły na niedzielne spotkanie z Barceloną na Camp Nou w ekstraklasie.
Na Santiago Bernabeu przez większość meczu działo się niewiele, gospodarze mieli go pod kontrolą. Jedyną bramkę zdobył w 78. minucie Francuz Karim Benzema, który kilka chwil później musiał opuścić boisko z powodu urazu.
Był to jego 89. gol w Champions League. W klasyfikacji wszech czasów jest czwarty, o dwa trafienia za Robertem Lewandowskim, który już w tym sezonie w europejskich pucharach nie wystąpi. Jego Barcelona została wyeliminowana w fazie grupowej, a potem przegrała z Manchesterem United dwumecz o awans do 1/8 finału Ligi Europy.
Więcej goli w LM mają tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo - 140 i Argentyńczyk Lionel Messi - 129.
Real to jeden z najbardziej niewygodnych rywali Liverpoolu w ostatnich latach. "Królewscy" ograli ten angielski klub w finałach Ligi Mistrzów w 2018 i 2022, a w 2021 wyeliminowali go w ćwierćfinale. Nie przegrali z "The Reds" żadnego z ośmiu ostatnich meczów, a siedem z nich wygrali.
We wtorek Norweg Erling Haaland został trzecim w historii LM piłkarzem z pięcioma golami w jednym meczu, a jego Manchester City pokonał u siebie RB Lipsk 7:0. W pierwszym spotkaniu w Niemczech był remis 1:1. Z kolei Inter Mediolan zremisował na wyjeździe z FC Porto 0:0 pod okiem sędziego Szymona Marciniaka i obronił zaliczkę z pierwszego spotkania, które wygrał we Włoszech 1:0.
W ubiegłym tygodniu awans wywalczyły Chelsea Londyn, Benfica Lizbona, Bayern Monachium i AC Milan. Po raz pierwszy od 2006 roku w najlepszej "ósemce" znalazły się trzy ekipy z Włoch, przy czym nie ma wśród nich Juventusu Turyn.
Losowanie ćwierćfinałów i półfinałów odbędzie się w piątek. Finał zaplanowano na 10 czerwca w Stambule.
(PAP)