Niespodzianka w Los Angeles. W obecności ponad 17 tysięcy widzów w hali Staples Center miejscowi Kings przegrali z outsiderem Konferencji Wschodniej, zespołem Washington Capitals 2:3.
Dwie bramki w środowym meczu zdobył Jamie Heward, w tym decydującą 1.03 min przed końcem meczu. Dla zespołu gości gola uzyskał również Brian Suthbery, dla Kings - Eric Belanger i Sean Avery.
Capitals wygrali dopiero trzeci mecz wyjazdowy (z 14), a zarazem 10 w sezonie (29 meczów). Kings odnotowali szóstą porażkę w ostatnich ośmiu swoich meczach.
Bramkarz Martin Biron z Buffalo Sabres obronił 32 strzały, a jego drużyna pokonała Dallas Stars 4:3. Biron odnotował 11 zwycięstwo z rzędu w swym jedenastym meczu w sezonie, czym wyrównał wyczyn Martina Brodeura z New Jersey Devils z 2001 roku.
Rosjanin Maksim Afinogenow, Austriak Thomas Vanek, Daniel Briere i Derek Roy zdobyli bramki dla gospodarzy. W zespole Stars gole uzyskali Fin Jere Lehtinen, Steve Ott i Stephane Robidas. Zwycięska passa pięciu zwycięstw drużyny z Dallas - zakończyła się.
Jedną bramkę i dwie asysty odnotował Francois Beauchemin z Anaheim Mighty Ducks, a jego drużyna pokonała broniących Pucharu Stanleya hokeistów Tampa Bay Lightning 4:2. Pozostałe gole uzyskali - dla gospodarzy: Kanadyjczyk Zenon Konopka, Todd Marchant i strzałem do pustej bramki, 21 sekund przed końcem gry, Rob Niedermayer; dla gości: Brad Richards i Czech Vaclav Prospal.