Chory na raka prostaty mieszkaniec amerykańskiego stanu Karolina Północna niespodziewanie zmienił akcent w swoim języku angielskim na irlandzki - informuje w piątek BBC, powołując się na "British Medical Journal". 50-latek, który nie miał w Irlandii bliskiej rodziny, mówił z zaskakującym akcentem aż do śmierci.
Lekarze uznali, że chorego dotknął FAS (foreign accent syndrome), czyli bardzo rzadki zespół chorobowy powodujący nagłą zmianę akcentu. Osoba dotknięta tym syndromem mówi nadal w swoim ojczystym języku, ale z obcym akcentem, np. włoskim albo japońskim. Zachowuje dawny zasób słów, stosują tę samą składnię, ale zmienia się u niej akcent, intonacja, artykulacja
"Według naszej wiedzy jest to pierwszy przypadek FAS opisany u pacjenta z rakiem prostaty i trzeci opisany u pacjenta z nowotworem złośliwym" - napisali badacze na lamach "British Medical Journal".
Zespół obcego akcentu jest niezwykle rzadki. Jednym z ciekawszych przypadków była młoda Norweżka, która w 1941 roku została ranna w głowę podczas ataku lotniczego. W efekcie kobieta zaczęła niespodziewanie mówić z niemieckim akcentem. Spowodowało to masę problemów - otoczenie odrzucało ją, uważając za niemieckiego szpiega. (PAP)