Kierowca autobusu szkolnego miał nieważne prawo jazdy, kiedy zginął Connor Kaczmarski

Kierowca autobusu szkolnego nie miał ważnego zawodowego prawa jazdy, kiedy doszło do wypadku 20 stycznia w Park Forest. Autobus szkolny potrącił 7-letniego Connora Kaczmarskiego. Chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Zarzuty nieważnego prawa jazdy są jedynymi, które zostały postawione kierowcy. Pod koniec marca ma stanąć przed sądem.

Do tragicznego wypadku doszło ok. godz. 3.15 pm 20 stycznia w okolicy 100 Walnut Street w Park Forest na południowych przedmieściach. 7-letni Connor Kaczmarski został potrącony przez autobus szkolny, który przywiózł dzieci ze szkoły Park Forest-Chicago Heights (Dystrykt 163). Siedmiolatek został przewieziony do szpitala Franciscan Health Olympia Fields, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Policja z Park Forest poinformowała w niedzielę, 12 lutego, że kierowca został ukarany mandatem w związku z brakiem ważnego zawodowego prawa jazdy. Dokument (Commercial Driver’s License – CDL) stracił ważność 8 stycznia z powodu niedostarczenia wymaganych badań medycznych do biura sekretarza stanu Illinois. W związku z tym wykroczeniem kierowca 31 marca ma stawić się w sądzie powiatu Cook w Markham.

„Żadne inne zarzuty nie zostały postawione po zakończeniu dokładnego i wyczerpującego dochodzenia w sprawie tego tragicznego wypadku” – podała policja z Park Forest w komunikacie.

Autobus należał do firmy Kickert School Bus Line Inc. W ramach śledztwa przesłuchano świadków i kierowcę. Policja sprawdziła nagrania wideo z kamer autobusu i z domów w pobliżu miejsca, gdzie doszło do wypadku. Chłopiec miał biegnąć przy autobusie od strony pasażera. Jak ustalono, 7-latek, który miał wtargnąć przed pojazd, został uderzony, kiedy autobus skręcał z ostatniego przystanku.

Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Connor Kaczmarski był uczniem drugiej klasy Mohawks Primary Center w Park Forest. Kurator oświaty 163. Dystryktu Caletha White napisała w oświadczeniu, że Connor Kaczmarski był radosnym, życzliwym i inteligentnym dzieckiem, który „zawsze miał uśmiech na twarzy”.

Joanna Trzos[email protected]