U.S. Citizenship and Immigration Services przygotowuje kolejną podwyżkę opłat. Znajdujemy się właśnie na półmetku konsultacji społecznych w tej sprawie. Departament Bezpieczeństwa Krajowego obiecuje, że przyjrzy się z uwagą każdemu z komentarzy, ale należy się spodziewać, że zmiany i tak mocno uderzą imigrantów po kieszeni. Tymczasem warto się pospieszyć i złożyć dokumenty w urzędzie imigracyjnym jeszcze przed podwyżką.
W oficjalnym komunikacie USCIS wyjaśnia, że pobierane obecnie opłaty nie pokrywają kosztów funkcjonowania agencji i rozpatrywania na czas spraw imigrantów. Urząd imigracyjny jest utrzymywany przede wszystkim z pieniędzy swoich petentów – opłaty stanowią około 96 proc. jego budżetu. Pozostałe 4 proc. pokrywane z budżetu federalnego dotyczą osób, które naprawdę nie mają pieniędzy na opłaty – najczęściej są to uchodźcy i azylanci.
Błędne koło zaległości
Niezależnie od podwyżki USCIS potrzebuje dodatkowych pieniędzy, aby rozładować zaległości. W roku fiskalnym 2022 agencja otrzymała na ten cel 275 milionów dolarów. Z oficjalnego komunikatu wynika, że w obecnym roku agencja liczy na dużo więcej.
USCIS musi się uporać z ogromnymi zaległościami, brakami kadrowymi i problemami finansowymi. Podczas pandemii tempo rozpatrywania już zgłoszonych spraw znacznie spadło, co sprawiło, że kolejki jeszcze się wydłużyły. Jednocześnie w tamtym okresie mniej osób przesyłało wnioski do urzędu imigracyjnego, co odbiło się na płynności finansowej agencji. W pewnym momencie przychody USCIS zmniejszyły się o 40 proc. Podjęto wówczas decyzję o wysłaniu części pracowników na czasowe bezrobocie. To znów odbiło się na terminowości już rozpatrywanych spraw, zwiększając jeszcze bardziej zaległości.
Zgodnie z opublikowanymi dokumentami podwyżka opłat ma przynieść agencji dodatkowe 1,9 miliarda dolarów do około 4,5 miliarda dolarów rocznie. „To suma potrzebna do dopasowania zdolności agencji do planowanego obłożenia, aby uniknąć kumulowania się zaległości w przyszłości” – czytamy w propozycji podniesienia opłat. USCIS ma wciąż problemy z wypełnieniem wakatów i szuka chętnych do pracy. W sumie agencja chce zatrudnić dodatkowo 8 tysięcy osób.
1540 dol. za zieloną kartę
Ostatnia korekta opłat miała miejsce w grudniu 2016 roku, kiedy stawki wzrosły średnio o 21 proc. Biorąc pod uwagę czas, jaki upłynął od wprowadzenia poprzednich tabel i stopę inflacji, trudno się dziwić, że USCIS chce dostawać więcej. Problem jednak w tym – jak dużo. Obecna podwyżka ma wynieść średnio 40 proc. To tylko statystyka – są kategorie, w których opłaty poszybują pod przysłowiowy sufit. Np. w przypadku wiz w kategorii O, z której korzystają najczęściej międzynarodowi artyści przyjeżdżający do USA na występy (także polscy), opłata ma wzrosnąć z 460 dolarów obecnie do 1655 dolarów, a więc o 260 proc. Suma ta obejmowałaby solidarnościową 600-dolarową opłatę azylową, którą USCIS chce pobierać od każdego pracodawcy sponsorującego imigrantów, zarówno na wizy czasowe, jak i na zielone karty. Asylum cost fee to jedna z najbardziej kontrowersyjnych propozycji urzędu imigracyjnego, która – jeśli wejdzie w życie – może zostać podważona w sądach.
Według nowego cennika proponowanego przez USCIS koszt wypełnienia wniosku o zielone karty wraz z pobraniem danych biometrycznych wzrośnie z 1225 dolarów do 1540 dolarów. Nawiasem mówiąc – włączenie opłaty za biometrię do opłaty za cały wniosek jest jedną z propozycji USCIS, która zwiększa przejrzystość całej struktury opłat. Z drugiej strony nowe propozycje przewidują rozdzielenie procesu występowania o zieloną kartę i o pozwolenia o pracę, co jeszcze zwiększy koszty. To poważne sumy, zwłaszcza gdy wnioski wypełniają całe rodziny. Jak oblicza Kathy Klos, prawniczka z Immigrant Law Center, czteroosobowa rodzina występująca drogą tradycyjną (papierową) o zielone karty i dwa zezwolenia na zatrudnienie musi zapłacić dziś USCIS 3950 dolarów. Według nowego cennika opłaty te wzrosną do 7460 dol. (papier) lub 7270 dol. (wniosek online).
O 35 dolarów wzrosną także opłaty za naturalizację. Rozmiary podwyżki są niższe niż w innych kategoriach, ponieważ jednym z priorytetów USCIS miało być ograniczenie kosztów dla osób, które chcą ubiegać się o obywatelstwo.
USCIS nie przestanie jednak pobierać dodatkowych opłat za premium processing, czyli rozpatrzenie wniosków w trybie przyspieszonym. Za tę usługę trzeba będzie dodatkowo zapłacić 2500 dolarów.
Zadłużyć się i zapłacić
Media pełne są wypowiedzi prawników imigracyjnych, którzy opowiadają, jak ich klienci po zapoznaniu się z wysokością opłat pobieranych przez USCIS poważnie zastanawiają się, czy stać ich na rozpoczęcie procedur. Inni zadłużają się, obciążając karty kredytowe i spłacając koszty przez lata.
Karen Sullivan, dyrektor ds. pomocy prawnej w Catholic Legal Immigration Network przyznaje w radiu NPR, że urząd imigracyjny powinien mieć wystarczające fundusze i zatrudnienie, aby sprawnie załatwiać sprawy, ale jednocześnie kwestionuje przerzucanie kosztów na imigrantów o niskich dochodach. „Wszyscy chcemy, aby społeczność imigrantów miała dostęp do świadczeń, do których się kwalifikuje. Kongres powinien przy rozdzielaniu środków budżetowych wspomóc USCIS dodatkowymi pieniędzmi”.
Aby obraz był pełny, należy dodać, że USCIS dysponuje możliwością uchylenia lub obniżenia opłat niektórym grupom uboższych imigrantów. Dotyczy to przede wszystkim uchodźców i azylantów oraz ofiar przemocy domowej. Progiem jest dochód nieprzekraczający 150 proc. federalnego progu ubóstwa. Według danych USCIS z takiej możliwości korzysta corocznie co ósmy imigrant. Jednak – jak twierdzą organizacje reprezentujące imigrantów – proces ubiegania się o uchylenie opłat (fee exemption) jest długi i uciążliwy. Ulgi nie są przyznawane automatycznie, a ponieważ wydłużają cały proces, wielu imigrantów rezygnuje z tej możliwości, dążąc do jak najszybszego załatwienia całej sprawy.
Nowe opłaty wejdą w życie dopiero po okresie konsultacji społecznych, który kończy się 6 marca br. i po opublikowaniu nowych tabel w Federal Register. Najprostszym sposobem na uniknięcie podwyżek jest więc zdążenie z założeniem spraw w USCIS przed tym terminem.
Jolanta Telega[email protected]