Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 11 października 2024 14:27
Reklama KD Market

Białoruś. Prokurator żąda 12 lat więzienia dla obrońcy praw człowieka, noblisty Alesia Bialackiego

Białoruś. Prokurator żąda 12 lat więzienia dla obrońcy praw człowieka, noblisty Alesia Bialackiego
Aleś Bialacki fot. TATYANA ZENKOVICH/EPA-EFE/Shutterstock

Kary 12 lat więzienia dla białoruskiego aktywisty Alesia Bialackiego, szefa Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" i laureata Pokojowej Nagrody Nobla, zażądał w czwartek prokurator na procesie działaczy Wiasny trwającym w Mińsku.

Prokurator Alaksandr Karol zażądał także kary 11 lat więzienia dla współpracownika Bialackiego Walancina Stefanowicza i dziewięciu lat więzienia dla innego działacza Wiasny Uładzimira Łabkowicza. Bialacki i jego koledzy są więzieni od ponad półtora roku; zostali zatrzymani w lipcu 2021 roku.

Wypowiedź prokuratora, o której poinformował portal Nasza Niwa oznacza, że oskarżenie domaga się maksymalnego wymiaru kary dla Bialackiego. Zarzuty, które mu postawiono grożą karą od 7 do 12 lat pozbawienia wolności.

Zaocznie na procesie sądzony jest także inny działacz Wiasny, Zmicier Sałajeu, któremu udało się uciec z Białorusi. Prokurator zażądał dla niego 10 lat więzienia.

Ponadto zażądał kary grzywny dla każdego z działaczy w wysokości 185 tys. rubli (ponad 73,2 tys. USD).

Akta sprawy liczyły 283 tomy, po 300 stron każdy; jest to rekord w procesie politycznym działaczy Wiasny, podczas którego wyznaczono również około 100 świadków i przeprowadzono 120 rewizji w całym kraju - pisze Nasza Niwa.

60-letni dziś Bialacki założył Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" w 1996 roku. Organizacja została zdelegalizowana przez reżim Alaksandra Łukaszenki w 2003 roku, jednak nigdy nie przerwała działalności. Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 roku Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 roku wyszedł na wolność w ramach amnestii.

W 2021 roku został umieszczony w areszcie pod sfingowanymi zarzutami. Początkowo władze oskarżały go o "niepłacenie podatków". Potem zarzuty zmieniono na "kontrabandę" i "finansowanie protestów".

W 2022 roku Bialacki został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla wraz z rosyjską organizacją badającą zbrodnie stalinowskie Stowarzyszeniem Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama