Chicago (Inf. wł.) - US Bank powołał zespół ekspertów finansowych, by pomógł klientom oddziału w Highwood - na północnym przedmieściu - którym zniknęły oszczędności z kont.
Tymczasem do śledztwa przyłączyło się FBI.
Co najmniej 25 klientów US Bank w Highwood - dawnej Highwood Bank - zgłosiło władzom braki w funduszach na różnego rodzaju kontach, w tym na certyfikatach.
Konta niektórych klientów zniknęły w całości, innych zmniejszyły się o pokażne kwoty.
Znakomita większość poszkodowanych to meksykańscy imigranci.
Np. Eddie Martinez twierdzi, że jego matka utraciła 40 tys. dol. w funduszach emerytalnych, zdeponowanych na koncie typu certyfikat.
Charles Brown - obywatel amerykański z urodzenia, ale też poszkodowany - szacuje swoje straty na ponad 60 tys. dol., zaś Oscar Ruiz na 18 tys. dol.
Zarząd banku prowadzi wewnętrzne śledztwo w sprawie pracownicy, której zarzuca się pogwałcenie obowiązków służbowych.
Rzecznik banku powiedział, że kobieta nie jest już zatrudniona.
Wielu poszkodowanych wskazało właśnie na ową pracownicę, jako osobę, z którą mieli do czynienia podczas prowadzonych transakcji finansowych.
Dochodzenie prowadzi też policja Highwood.
Senator stanowa Susan Garrett (demokratka z Lake Forest) otrzymała skargi od kilkudziesięciu osób, które twierdzą, że utraciły swoje oszczędności w US Bank. W sobotę senator miała się spotkać z poszkodowanymi w swoim biurze.
Niektórzy z nich nie posiadają niestety dokumentów koniecznych do udowodnienia zarzutów.
Sen. Garrett wyraziła przekonanie, że poszkodowanych jest więcej, ale boją się ujawnić z uwagi na to, że są w USA nielegalnie i pracują na czarno.
Obawiają się, że jak złożą meldunek na policji zostaną deportowani - powiedziała Garrett.
(ao)
Zaginione oszczędności
- 12/13/2005 08:36 PM
Reklama