Z udziałem m.in. wiceprezydent USA Kamali Harris odbyły się w środę w Memphis, w stanie Tennessee, uroczystości pogrzebowe śmiertelnie pobitego przez policjantów Tyre Nicholsa. Przedstawiciele władz i rodzina ofiary wzywali do zaprzestania przemocy.
W wypełnionym po brzegi kościele Harris mówiła, że matki na całym świecie modlą się do Boga o bezpieczne życie dzieci. Jak podkreśliła, Nichols zginął z rąk tych, którzy byli odpowiedzialni za zapewnienie ludziom bezpieczeństwa.
7 stycznia czarnoskórego 29-letniego Nicholsa obezwładniło i ciężko pobiło pięciu także czarnoskórych policjantów z Memphis, zarzucając mu „lekkomyślną jazdę". Pobili go mimo, że był skrępowany. Zmarł trzy dni później w rezultacie doznanych obrażeń.
„Jest to rodzina, która straciła syna i brata w wyniku aktu przemocy z rąk ludzi, którzy byli odpowiedzialni za zapewnienie im bezpieczeństwa. (…) Naród naszego kraju opłakuje was" – powiedziała Harris do krewnych Nicholsa.
Pięciu funkcjonariuszy, którzy aresztowali mężczyznę oskarżono o morderstwo drugiego stopnia. Dwóch innych zawieszono w wykonywaniu obowiązków.
Czarnoskóry aktywista z Nowego Jorku, który był niegdyś kandydatem na prezydenta, pastor Al Sharpton, domagał się w swym wystąpieniu sprawiedliwości. Przekonywał, że gdyby Nichols był biały nie zostałby tak ciężko pobity.
"Nie walczysz z przestępczością, samemu stając się przestępcą (…) To nie jest policja. To są punki" – ocenił. W kontekście walki czarnoskórych o swoje prawa, przekonywał, że nie ma nic nic bardziej uwłaczającego i obraźliwego niż postępowanie tych funkcjonariuszy.
Matka Nicholsa, RowVaughn Wells, wspominała syna jako "piękną osobę". Wzywała do zatwierdzenia ustawy George Floyd Policing Act wniesionej pod obrady Kongresu w 2021 roku po śmierci innego pobitego przez policjanta. Projekt aktu prawnego ma na celu ukrócenie brutalności i przemocy policji.
"Nie powinno być żadnego innego dziecka cierpiącego w taki sposób, jaki mój syn i wszyscy inni rodzice, którzy stracili swoje dzieci" - mówiła Wells.
Biały Dom zapowiedział, że w sprawie tej ustawy prezydent Joe Biden będzie w czwartek rozmawiał z Kongresem.
„Brutalny atak wywołał w dużej mierze pokojowe protesty od Nowego Jorku po Los Angeles, jak również ponowne wezwania do reformy policji i kontroli wyspecjalizowanych jednostek policyjnych (…) na obszarach o wysokiej przestępczości” – podkreśliła telewizja CNN.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)