(Inf. wł.) - W środę 30 listopada wyszedł z domu do pracy i nigdy nie powrócił 55-letni Romuald Poliński.
Rano o godz. 6 udał się na stację benzynową Shell przy skrzyżowaniu Milwaukee-Belmont, skąd - jak wiadomo - zabierani są dorywczy pracownicy, przez zatrudniających ich "kontraktorów" (właścicieli firm remontowo-budowlanych).
Miał to być jego drugi dzień pracy u tego samego "kontraktora". Zatrudniony został przy murowaniu i fugowaniu w okolicach lotniska O'Hare.
Nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, ani też informacji o miejscu zamieszkania i numeru telefonu.
Raport o zaginionym został sporządzony na komendzie policji Grand-Central.
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie powinny kontaktować się z synem zaginionego, Ma riuszem, tel. 773.278.2325.
Romuald Poliński ubrany był krytycznego dnia w długą bluzę szarego koloru i czapkę baseballową. Ma on około 160 cm wzrostu i jest krępej budowy ciała.
(ao)
Zaginął Polak
- 12/12/2005 05:57 PM
Reklama