Troska pracodawcy, który postanowił odwieźć do domu niedomagającego pracownika, najprawdopodobniej zapobiegła tragedii. W jego domu na północnym zachodzie Chicago były cztery nieprzytomne osoby. Według straży pożarnej, wszystkie zatruły się czadem.
„Jeszcze godzina i mielibyśmy wiele zgonów” – skomentowała chicagowska straż pożarna, która w środę 25 stycznia rano odpowiedziała na zgłoszenie dotyczące nieprzytomnych osób w domy w rejonie 1600 N. Keystone Ave. (niedaleko North i Pulaski). W domu stwierdzono wysoki poziom tlenku węgla.
Według straży, w środę rano mężczyzna zgłosił się do pracy z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Kiedy jego pracodawca postanowił odwieźć go do domu, znaleziono w nim nieprzytomnych członków rodziny.
Łącznie pięć osób trafiło do szpitala. Ich stan zdrowia określa się jako dobry.
Straż pożarna przypomina mieszkańcom Chicago o instalacji czujników tlenku węgla. Pochwaliła również pracodawcę za pomoc udzieloną mężczyźnie i jego rodzinie.
Tlenek węgla, zwany również czadem, to bezbarwny, bezwonny, śmiercionośny gaz, który może ulatniać się z wadliwych urządzeń grzewczych. Jedynym sposobem wykrycia go jest zainstalowanie czujników.
(jm)