Rumun Dan Petrescu od stycznia 2006 roku będzie trenerem piłkarzy mistrza Polski Wisły Kraków. Kontrakt zostanie podpisany w czwartek, 8 grudnia w Krakowie - poinformował rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński.
38-letni Petrescu, były piłkarz reprezentacji Rumunii (95 meczów i 12 bramek), grał m.in. w Steaule Bukareszt (trzykrotnie zdobył z nią mistrzostwo kraju), FC Genoa i Chelsea Londyn. Ostatnio był szkoleniowcem pierwszoligowego bukareszteńskiego Sportulu.
Wisła uzgodniła w środę wszystkie warunki kontraktu. Rumun ma za zadanie zdobycie z zespołem mistrzostwa Polski i awans do rozgrywek Pucharu UEFA.
"Oficjalnie Dan Petrescu przystąpi do pracy pierwszego stycznia, ale z piłkarzami rozpocznie przygotowania do nowego sezonu dziewiątego stycznia, kiedy to zawodnicy powrócą z urlopów - powiedział PAP rzecznik prasowy Wisły Jerzy Jurczyński. - Jest prawdopodobne, że nowy trener pojedzie w sobotę do Bełchatowa, by obejrzeć ostatni w tym roku mecz ligowy Wisły, ale na razie w roli obserwatora. Trener będzie porozumiewał się z zawodnikami w języku angielskim. Nie jest jednak wykluczone, że potrzebny będzie tłumacz".
Jak się nieoficjalnie dowiedziała PAP, Dan Petrescu będzie zarabiał w Wiśle 300 tysięcy euro rocznie. Jak długo będzie pracował w Krakowie zależeć będzie od tego, czy spełni warunki postawione mu przez kierownictwo klubu. Ma za zadanie zdobyć mistrzostwo Polski oraz awansować do rozgrywek grupowych Pucharu UEFA.
W kadrze trenerskiej Wisły nastąpi teraz prawdziwe trzęsienie ziemi. Rumun zastrzegł sobie, że sprowadzi asystenta, szkoleniowca bramkarzy oraz specjalistę odnowy biologicznej. Nie wiadomo tylko, czy ściągnie do Krakowa także któregoś z piłkarzy Sportulu.
38-letni Dan Petrescu ostatnio był trenerem zespołu FC Sportul Studentesc, z którym awansował w 2004 roku do I ligi rumuńskiej. Wcześniej pracował na stanowisku II trenera FC National Bukareszt - finalisty Pucharu Rumunii w 2003 roku. Obowiązki trenera pełnił również w FC Rapid Bukareszt. Petrescu zakończył karierę piłkarską w roku 2003. Posiada angielską licencję trenera UEFA B oraz licencję typu PRO.
W latach 1985-1991 Dan Petrescu był zawodnikiem FC Steaua Bukareszt, z którą trzykrotnie zdobył tytuł mistrza kraju (1986, 1988, 1989), Puchar Rumunii (1989) oraz występował w rozgrywkach finałowych Pucharu Mistrzów (1989). 24 razy był powoływany do narodowej reprezentacji Rumunii U-21. Rozegrał 139 meczów w I lidze rumuńskiej, zdobywając 28 bramek.
W roku 1991 trafił do włoskiego zespołu FC Fogia, a po 2 latach do FC Genoa. W pierwszej lidze włoskiej rozegrał 79 spotkań i zdobył 8 goli. W roku 1994 został pozyskany przez angielski FC Sheffield, by po roku grać w FC Chelsea. Wraz z zespołem z Londynu dwukrotnie zdobył Puchar Anglii (1997, 2000) oraz Puchar Ligi w 1998 roku.
W roku 2000, jako piłkarz Chelsea, brał udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Karierę na Wyspach Brytyjskich kontynuował do 2001 roku w barwach FC Bradford (2000) i FC Southampton (2001). łącznie w pierwszej lidze angielskiej rozegrał 215 spotkań i zdobył 24 bramki. Karierę piłkarską zakończył w barwach FC National Bukareszt. W latach 1985-2003 był jednym z podstawowych zawodników narodowej reprezentacji Rumunii - wystąpił w 95 meczach, zdobywając 12 bramek.
Zatrudnienie Dan Petrescu w Wiśle wywołało różne opinie wśród kibiców. Większość odnosi się z rezerwą do nowego trenera, który w pracy szkoleniowej nie ma ani dużego doświadczenia, ani sukcesów.
"Mam jakieś złe przeczucia - powiedział PAP aktor Jan Nowicki. - Jeśli Wisła chciała zatrudnić europejskiego trenera, to trzeba było poszukać szkoleniowca z nazwiskiem i dorobkiem. Petrescu był bardzo dobrym piłkarzem, jednak wcale to nie oznacza, że będzie dobrym trenerem. Ale może się mylę. W każdym razie będę się modlił, aby udało mu się poprowadzić Wisłę do sukcesów".
"Trudno mi oceniać trenera teraz, gdy go nie znam - stwierdził piosenkarz Andrzej Sikorowski. - Trzeba poczekać na wyniki jego pracy. Chociaż jestem pełen obaw, bo zatrudniona ostatnio w Wiśle osoba z zagranicy Werner Liczka nie sprawdził się. Jednak nie wszystko zależeć będzie od trenera, a od samych piłkarzy. Ważne będzie także to, jakie zmiany personalne nastąpią w przerwie zimowej w samej drużynie. Bądźmy dobrej myśli".