Niemiecka liga piłki nożnej wzbudza emocje na całym świecie. W Polsce oczywiście w sposób szczególny - nie tylko ze względu na dobrą grę i dużą liczbę strzelanych goli, ale również z powodu tego, że jest to okazja, by obejrzeć w akcji naszych polskich zawodników. W tym roku co prawda nie zobaczymy już Lewandowskiego, jednak wciąż możemy zobaczyć wielu naszych rodaków w grze.
Nic więc dziwnego, że gdy zaczynają się rozgrywki Bundesligi, jednym z najczęściej wyszukiwanych haseł w internecie jest Transmisje na żywo Bundesliga. Mecze, poza transmisjami na kanałach sportowych, dostępne są również z internecie - na wielu stronach streamingowych, a także w niektórych witrynach bukmacherskich.
Kto wygra Bundesligę?
To pytanie spędza sen z powiek prawdziwym fanom niemieckiego futbolu. W ostatnim czasie w Bundeslidze o zwycięstwo walczyły dwa kluby - Borussia Dortmund i Bayern Monachium. Czy w tym roku będzie tak samo? Cóż, okazuje się, że niekoniecznie.
Kłopoty Bayernu
Bayern Monachium nie miał najlepszego startu w tegorocznych rozgrywkach Bundesligi. Podczas pierwszego spotkania, choć klub z Monachium wygrał z Eintrachtem Frankfurt 6:1, głośno było o meczu głównie z powodu skandalu na trybunach. Następnie, po przegranych czterech kolejnych spotkaniach i stracie aż 5 oczek do lidera - Union Berlin, dalsze losy klubu w finałach nie wyglądały najlepiej.
Nie czarujmy - brak króla strzelców - Lewandowskiego - w składzie klubu również nie wpłynął najlepiej na wizerunek Bayernu.
Co ciekawe, Bayern nadal jest najwyżej typowany przez bukmacherów jako zwycięzca Bundesligi w sezonie 2022/2023. I w sumie nie ma co się dziwić - w końcu klub z Monachium triumfuje nieprzerwanie od sezonu 2012/13, a na rozegrane 34 mecze w poprzednim sezonie wygrał aż w 24. Miejmy więc nadzieję, że te kłopoty na początku tego sezonu to tylko chwilowy kryzys, z którego lider szybko się podniesie.
Pozostali faworyci
W tegorocznym sezonie Bundesligi nie ma wielkich sensacji, jeśli chodzi o pozostałych liderów walczących o koronę. Na drugim miejscu wśród typów graczy i fanów niemieckiej piłki nożnej ponownie znajduje się Borussia Dortmund, a dodatkowo do ścisłego finału typowany jest jeszcze RB Lipsk oraz Union Berlin. Choć trzeba przyznać, że gdyby zwycięzcą nie został Bayern, byłaby to prawdziwa sensacja, nie tylko w niemieckim, ale i światowym futbolu.
Warto zauważyć, że w tym sezonie Bundesligi zobaczymy dwa kluby, które awansowały z niższego szczebla rozgrywek - Schalke 04 i Werder Brema. Choć ich szanse na zwycięstwo są bardzo mało prawdopodobne, to jednak mecze z udziałem beniaminków mogą być naprawdę emocjonujące. Przypomnijmy choćby wyjątkowe osiągnięcie SC Padeborn z 2014 roku, kiedy to wspomniany beniaminek po 4 kolejce stał się liderem.
Terminarz Bundesligi
W tym sezonie, w związku z Mistrzostwami Świata w Katarze, wszystkie kolejki ligowe uległy pewnym modyfikacjom. Podobnie jest w przypadku Bundesligi. Pierwsza kolejka została rozegrana na początku sierpnia a finał zaplanowano na koniec maja 2023 roku. Mecze barażowe o utrzymanie pozycji odbędą się w połowie czerwca 2023 roku.
Warto jednak pamiętać, że w połowie listopada rozegrana zostanie ostatnia kolejka przed prawie dwumiesięczną przerwą, właśnie z powodu Mundialu. Mecze zostaną wznowione 20 stycznia 2023 roku.
Polacy w Bundeslidze w sezonie 2022/23
Brak udziału Lewego w meczach Bundesligi nie powinien zniechęcić Polaków do śledzenia rozgrywek. Jeśli będziemy mieli szczęście, na murawie będzie można obejrzeć aż 8 polskich piłkarzy: Marcel Lotka (Borussia Dortmund), Bartosz Białek (VfL Wolfsburg), Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg), Jacek Góralski (VfL Bochum), Tymoteusz Puchacz (Union Berlin), Robert Gumny (FC Augsburg), Rafał Gikiewicz (FC Augsburg) i Marcin Kamiński (FC Schalke 04).
Liczy się tylko piłka
Oczywiście, dywagacje o tym, czy Bayern bez Lewandowskiego może ponownie zostać królem ligi niemieckiej są ważne, jednak nie zapominajmy, że w Bundeslidze liczy się przede wszystkim piłka. Wszystkie kluby, które trafiły do tej czołówki reprezentują naprawdę wysoki poziom gry, więc niezależnie od tego, czy w meczach zobaczymy „naszych” piłkarzy, czy nie - i tak możemy liczyć na przyzwoity futbol, który nie tylko dostarczy nam wielkich emocji, ale pewnie nie raz nas zaskoczy.
Dziennik Związkowy - Polish Daily News i Alliance Printers and Publishers Inc. nie ponoszą odpowiedzialności za treść artykułów sponsorowanych publikowanych na www.dziennikzwiazkowy.com