Drużyna hokejowa juniorów Saint Ignatius JV College Prep triumfalnie wróciła na lodowisko, rozgrywając pierwszy mecz od czasu, gdy w nocy 12 listopada ubiegłego roku 16 graczy zostało rannych w wypadku szkolnego autobusu w północnej Indianie.
Przed uroczystym rzuceniem krążka w niedzielę 15 stycznia policjanci, ratownicy medyczni i inni, biorący udział w pomocy ofiarom wypadku, zostali uhonorowani za swoje działania ratujące życie. Wszyscy chcieli zobaczyć, jak daleko jest zespół i w jakiej jest kondycji. Przebyli ponad 100-milową podróż, aby go dopingować.
– Jesteśmy bardzo podekscytowani – powiedziała Alicia Mediano, pracująca w Lutheran EMS, która jako jedna z pierwszych była na miejscu katastrofy i udzielała pomocy poszkodowanym. – Wszyscy jesteśmy tu dziś, aby zobaczyć, jak robią coś, co kochają. Widzieliśmy ich w najgorszym dla nich dniu, a teraz jesteśmy szczęśliwi, widząc, jak dobrze sobie radzą – powiedziała.
Michael Rigitano, trener hokeja Saint Igantius JV, wyjaśnił, że zespół jest wdzięczny za wszystko, co Mediano zrobiła tamtej listopadowej nocy. – Była gwiazdą – powiedział. – Sposób prowadzenia akcji ratunkowej, utrzymywanie wszystkich w spokoju i opanowaniu było w jej wykonaniu niesamowite – podkreślił szkoleniowiec.
Mający zaledwie 14 i 15 lat nastolatkowie przeszli razem wiele, ale przez to wszystko hokej pomógł im się wyleczyć. – Jesteśmy teraz naprawdę zwarci – powiedział Lucas Joa, kapitan JV. – To smutne wydarzenie bardzo nas do siebie zbliżyło. Chcemy po prostu znowu zacząć grać – dodał.
Trzech najbardziej krytycznie poszkodowanych graczy wróciło już do szkoły. Dla nich sezon jest stracony, ale wierzą, że do swoich kolegów z drużyny dołączą w przyszłym roku.
(DC)