To, co zaczęło się w starej wieży ciśnień pozostałej po wielkim pożarze w Chicago, rozrosło się aż do 81 lokalizacji w całym mieście. A po 150 latach istnienia Biblioteka Publiczna w Chicago ma do opowiedzenia kilka własnych historii.
Obchodząc 150. rocznicę, biblioteka ma nadzieję nadal dzielić się swoim dziedzictwem i przyszłością z czytelnikami w każdym wieku. Poprzez wystawy i podcasty będzie prezentować historie wyłaniające się z własnych murów i programów — z Chance the Rapper i Noname, by wymienić tylko kilka.
W ostatnich latach Biblioteka Publiczna w Chicago osiągnęła też ważne kamienie milowe, stając się jedną z pierwszych bibliotek w dużych aglomeracjach, która wyeliminowała opłaty za spóźnienia i umożliwiła ponowne uruchomienie ponad 100 tys. wcześniej zablokowanych kont.
– To tylko sposób na upewnienie się, że wszyscy w naszym mieście zawsze mają dostęp do biblioteki w swojej okolicy – powiedział Chris Brown, komisarz ds. Biblioteki Publicznej w Chicago.
Oprócz braku zaległych kar podatek od nieruchomości biblioteki został podniesiony o ułamek, aby zwiększyć dostęp do biblioteki w niedzielę. Według urzędników bibliotecznych wszystkie filie CPL działają teraz siedem dni w tygodniu, a liczba odwiedzających wzrosła o 35 procent.
– Teraz każdy w całym Chicago może chodzić do swojej biblioteki sąsiedzkiej każdego dnia tygodnia – powiedział Brown, dodając, że kolekcje dla dzieci zostały również „odświeżone” w 20 bibliotekach po południowej i zachodniej stronie miasta.
(DC)