Czwartek był trzecim dniem strajku wykładowców University of Illinois at Chicago (UIC), którzy domagają się między innymi podwyżki płac odpowiadającej inflacji. Zrzeszeni w związku zawodowym wykładowcy zapowiedzieli, że będę strajkować codziennie aż do osiągnięcia wstępnego porozumienia. Część zajęć na UIC jest odwołanych.
W środę po południu nie udało się osiągnąć porozumienia między związkiem zawodowym UIC Faculty United a zarządem uczelni. Termin kolejnych negocjacji nie został ustalony. Ogłoszenie strajku w poniedziałek, 16 stycznia wieczorem poprzedziły 12-godzinne negocjacje, które nie przyniosły rezultatu. Według związku zawodowego UIC Faculty United negocjacje prowadzone są już od 9 miesięcy.
Wykładowcy UIC zrzeszeni w związku zawodowym skarżą się, że mimo rekordowych zapisów na uczelnię oraz dodatkowych federalnych środków związanych z pandemią strony nie mogą porozumieć się z zarządem w sprawie podwyżek. Strajkujący wykładowcy domagają się również lepszego bezpieczeństwa pracy i wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego dla studentów.
Według zarządu UIC, wykładowcy, którzy biorą udział w strajku, nie otrzymają wynagrodzenia. Władze uczelni zachęciły studentów do sprawdzenia, czy ich wykładowcy biorą udział w strajku, gdyż decyzja o przyłączeniu się do protestu leży w gestii indywidualnych członków kadry. Studenci, których nie poinformowano o odwołaniu zajęć, powinni planować wzięcie w nich udziału – podpowiada uczelnia.
Wykładowcy zapowiedzieli, że będą strajkować codziennie w godzinach od 10 do 3 pm do osiągnięcia wstępnego porozumienia.
Strajk nie obejmuje wydziałów medycznego, dentystycznego, farmaceutycznego oraz prawnego, których wykładowcy nie są reprezentowani przez związki zawodowe. Zajęcia na tych wydziałach miały odbyć się zgodnie z planem.
(jm)