Oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków w marcu 2021 r. 27-letni Garrett Kowalski z Des Plaines, w środę, 4 stycznia przyznał się do winy. Kowalski zawarł porozumienie z prokuraturą, która wcześniej oskarżyła go o lekkomyślne spowodowanie śmierci trzech osób na drodze w Des Plaines. Ma zostać skazany na 16 lat więzienia.
Podczas przesłuchania w sądzie powiatu Cook w Rolling Meadows w środę, 4 stycznia 27-letni Garrett Kowalski, przyznał się do trzech zarzutów w sprawie spowodowania śmiertelnego wypadku. W marcu 2021 roku, jadąc fordem escape z prędkością 108 mil na godzinę (ponad 173 km na godzinę), Kowalski spowodował wypadek w Des Plaines, na północno-zachodnich przedmieściach, w którym zginęły trzy osoby.
Adwokat Kowalskiego Scott Anderson poinformował sędziego Marca Martina, że osiągnięto porozumienie z biurem prokuratora stanowego powiatu Cook. W ramach porozumienia Kowalski przyznał się do winy. Ugoda dotyczy trzech postawionych mu zarzutów prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków.
Sędzia Martin poinformował Kowalskiego, że zostanie skazany na 16 lat więzienia, przy czym na wolność będzie mógł wyjść pod odbyciu 85 procent zasądzonej kary. Przed zawarciem porozumienia z prokuraturą groziło mu do 28 lat za kratami.
W 2021 r. 7 marca Garrett Kowalski pod wpływem ketaminy jechał suv marki Ford z prędkością 108 mil na godz. (ponad 173 km na godzinę) w Mount Prospect na północno-zachodnich przedmieściach. Z taką prędkością przejechał na czerwonym świetle skrzyżowanie Mount Prospect z Rand Road i uderzył w bok hondy, którą podróżowały trzy osoby dorosłe.
Honda dachowała, wszystkie osoby zginęły. Było to małżeństwo z dorosłym dzieckiem: 31-letni Francisco Javier Flores Perez, 59-letnia Georgina Perez Gomez i 58-letni Francisco Flores Rodriguez, mieszkańcy Des Plaines.Po wypadku Kowalski był hospitalizowany z powodu odniesionych obrażeń.
W czasie rewizji, którą policja przeprowadziła w jego domu, znaleziono na stole białą substancję, później zidentyfikowano jako ketaminę (preparat znieczulający o właściwościach halucynogennych). Test z krwi Kowalskiego wykazał obecność ketaminy w organizmie.
Nakaz aresztowania wystawiono po otrzymaniu wyników badań laboratoryjnych. Kowalski oddał się w ręce policji 8 kwietnia 2021 r.
Kowalski początkowo miał postawione trzy zarzuty lekkomyślnego zabójstwa, trzy niebezpiecznej jazdy pod wpływem substancji zakazanych i jeden dotyczący posiadania narkotyków. Postawiono mu również zarzut naruszenia zwolnienia warunkowego, na którym przebywał za wcześniejsze zakłócanie porządku w Mount Prospect. W ramach porozumienia z prokuraturą przyznał się do niebezpiecznej jazdy pod wpływem zakazanych substancji. Wyrok 16 lat pozbawienia wolności ma usłyszeć 27 stycznia.
(tos, kk)