Telewizja Polsat nadal stara się o pozyskanie praw do transmisji z finałów piłkarskich mistrzostw świata, które z udziałem polskiej drużyny w przyszłym roku odbędą się w Niemczech. Nie wiadomo, czy umowa zostanie podpisana przed 9 grudnia, czyli dniem losowaniem grup turnieju.
Prawa telewizyjne do finałów Mś w 2002 i 2006 roku pięć lat temu za około 3 miliardy euro kupiło niemieckie imperium medialne Leo Kircha. Jednak koncern Media Kirch w 2002 roku zbankrutował, a możliwość dysponowania relacjami z turnieju w Niemczech przejęła wyodrębniona z niego grupa Infront Sports@ Media.
Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, w którym sprawa transmisji telewizyjnych z Mś-2006 nie jest jeszcze uregulowana. Najbliżej pozyskania praw z turnieju, wartych 15-20 milionów euro, jest stacja Polsat, która stara się o nie od kilku miesięcy.
"Obecnie mogę powiedzieć tylko tyle, że jesteśmy w stałym kontakcie z firmą Infront i nadal negocjujemy - powiedział PAP szef sportu w Polsacie Marian Kmita - wymieniliśmy oficjalne korespondencje na temat warunków finansowych, przedstawiliśmy nasze stanowisko, a teraz czekamy na odpowiedź. Z sygnałów werbalnych wiemy, że na razie oferujemy zbyt mało."
Kmita podkreślił, że szanse na porozumienie są duże, ale konieczne są ustępstwa obu stron. "Na tym polega kompromis, że jedna strona chce trochę mniej, a druga daje trochę więcej. Tak powinno być i w tym przypadku. Trudno powiedzieć, kiedy ta sprawa się zakończy, ale być może już niedługo."
Sprawa staje się o tyle paląca, że brak praw telewizyjnych do finałów Mś uniemożliwia także przeprowadzenie relacji z losowania grup turnieju finałowego, które odbędzie się 9 grudnia w Lipsku. "Nikt nie mówi, że losowania na pewno nie zobaczymy w telewizji. Niewykluczone, że zdążymy podpisać umowę jeszcze przed losowaniem. Może dogadamy się 8 grudnia" - dodał Kmita.
Polsat miał też prawa do transmisji z finałów Mś w 2002 roku w Korei Płd. i Japonii. Wtedy jednak zakupił je zanim jeszcze polscy piłkarze zapewnili sobie awans do turnieju finałowego.