Serbowie zamieszkujący Kosowo we wtorek wznieśli barykady w ostatniej z czterech zamieszkiwanych głównie przez ludność serbską gmin na północy kraju - poinformowała telewizja N1.
Postawione na drogach ciężarówki zablokowały drogi łączące serbską Północną Mitrowicę z południową częścią miasta, zdominowaną przez albańską większość Kosowa.
W poniedziałek ministerstwo obrony Serbii poinformowało o postawieniu armii i policji w stan najwyższej gotowości. Decyzja została uzasadniona oczekiwanym atakiem sił Kosowa na kosowskich Serbów w celu usunięcia ustawionych przez nich blokad.
Zdaniem zajmującego się w rządzie Serbii sprawami Kosowa Petara Petkovicia krok ten stanowi odpowiedź na "bezpośrednie zagrożenie wojną". "Nie pozwolimy na pogrom naszego narodu" - powiedział minister.
"Kosowo nie może podejmować dialogu z gangami, swoboda ruchu powinna zostać przywrócona. Na drogach nie może być żadnych barykad" - oświadczył w poniedziałek rząd w Prisztinie. Kosowskie władze zapewniły, że posiadają zdolności umożliwiające usunięcie blokad, jednak poczekają na decyzję i działania sił pokojowych NATO w Kosowie (KFOR).
"Wzywamy strony do zapewnienia bezpieczeństwa, swobody ruchu w Kosowie i powstrzymania mylących narracji od wpływania na dialog i negocjacje" - oświadczono w komunikacie KFOR-u.
Ustawienie w pierwszej połowie grudnia przez kosowskich Serbów barykad było odpowiedzią na aresztowanie byłego serbskiego policjanta, podejrzewanego o napad na funkcjonariuszy kosowskiej policji. (PAP)