Policja ostrzega chicagowian przed uzbrojoną szajką, która atakuje i okrada mieszkańców w nocy w różnych częściach miasta. W miniony piątek i niedzielę zgłoszono łącznie kilkanaście takich incydentów.
Łącznie 14 brutalnych napadów rabunkowych zgłoszono w niedzielę i piątek nad ranem. Większość z nich miała miejsce w okolicy Humboldt Park, West Town i Logan Square, ale także East Pilsen.
Według policji szajka składa się z dwóch do czterech osób. Pod groźbą użycia broni zabierają mieszkańcom ich własność i uciekają samochodem. Kilka ofiar zostało też uderzonych w głowę pistoletem. Podejrzani to Afroamerykanie w wieku od 15 do 30 lat. W czasie ataków mieli na sobie ciemne ubranie i maski narciarskie. Mieli przy sobie półautomatyczne pistolety.
Ostatnie, niedzielne ataki miały miejsce między 2 am a 2.45 am w rejonach: 1000 N. Spaulding Ave., 900 N. Damen Ave., 1500 W. Augusta Blvd i 3000 W. Palmer. Zdaniem policji, była to ta sama grupa, która jest odpowiedzialna za 10 ataków, do których doszło w piątek 2 grudnia między 12.45 a 2.30 am. Trzy z nich – w Logan Square i West Town – miały miejsce w ciągu zaledwie pięciu minut. Bandyci uderzyli m.in. w okolicy: 2100 W. Cullerton St., 2600 W. Iowa St., 900 N. Western Ave., 800 N. Rockwell St., 3400 W. Armitage Ave., 3600 W. Shakespeare Ave.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności oraz ostrzeżenie bliskich, którzy mieszkają w dzielnicach, gdzie doszło do ataków. Przypomina również, aby w razie zauważenia jakiejkolwiek podejrzanej aktywności, natychmiast zadzwonić pod numer alarmowy 911 i w miarę możliwości podać opis podejrzanego i jego pojazdu.
(jm)