George W. Bush w swoim sobotnim wystąpieniu radiowym w dniu 22 października opowiedział się za poparciem tymczasowego programu dla zagranicznych pracowników. Domaga się także przestrzegania praw imigracyjnych przez amerykańskich pracodawców. Bardzo zdecydowanie opowiedział się natomiast przeciwko nielegalnej imigracji.
Powiedział w wystąpieniu radiowym, że domaga się "zawrócenia każdego nielegalnego emigranta bez wyjątku". Powołał się przy tym na wypowiedź Michaeląa Chertoffąa, sekretarza Urzędu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który kilka dni wcześniej opowiedział się za taką samą rygorystyczną procedurą deportacyjną w odniesieniu do nielegalnych imigrantów zatrzymanych na przejściach granicznych.
W zeznaniach senackich uczestniczyła także Elaine Chao, sekretarz d/s Pracy.
Dotychczas funkcjonowała zasada "złapać i wypuścić", po zatrzymaniu wyznaczano datę przesłuchania. Stosowanie dotychczasowej zasady pozwalało tysiącom nielegalnych imigrantów na ukrycie się w 294 milionowym społeczeństwie amerykańskim.
Bush uzasadnił swoje racje względami bezpieczeństwa narodowego. "Aby obronić nasz kraj, musimy zabezpieczyć nasze granice. Jeżeli granice nie są szczelne, terroryści, handlarze narkotyków i kryminaliści znajdą łatwą drogę do Ameryki. Chcemy powstrzymać nielegalną imigrację i być zdolnymi do szybkiej deportacji nielegalnych imigrantów do ich ojczystych krajów", powiedział Bush.
Prezydent Bush przypomniał, że tego samego dnia gdy Chertoff składał zeznania przed komisją senacką d/s sprawiedliwości, podpisał ustawę o przekazaniu $32 miliardów dolarów dla Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w tym dla wzmocnienia służb granicznych USA.
Aby zmniejszyć nielegalną emigrację z południowej strony USA (około 2/3 nielegalnych emigrantów dostaje się przez południową granicę USA), rząd amerykański nawiązał współpracę z rządem meksykańskim. Współpraca ta ma na celu zabezpieczenie granic, ograniczenie szmuglowania nielegalnych emigrantów wielokrotnie emigranci płacą za to nie tylko wysokimi opłatami finansowymi, ale także własnym życiem.
W Stanach Zjednoczonych pracuje około 11,000 pracowników ochrony granic, którzy strzegą granic o długości 6,000 mil na południu i północy kraju. Granice morskie zabezpieczają służby ochrony wybrzeża (Coastal Guards). Dotychczasowa liczba 11,000 pracowników ochrony granic, ma zostać poszerzona o dodatkowych 1,000 agentów. Całościowy budżet na tę agencję w 2006 roku wyniesie ponad 40 miliardów dolarów.
Bush podał, że od 2001 Stany Zjednoczone wydaliły 4,8 miliona nielegalnych imigrantów, w tym około 300,000 przestępców kryminalnych.
Tymczasowy program dla zagranicznych pracowników ma umożliwić legalne uzyskanie pozwolenia na pracę na okres trzech lat, które może być przedłużone na kolejne trzy lata. Następne pozwolenie może zostać uzyskane po powrocie do ojczystego kraju zamieszkania. Program ma być oparty o wysokie zapotrzebowanie na tymczasowych pracowników w niektórych sektorach gospodarki, gdzie może znaleźć zatrudnienie część spośród szacowanej od 9 do 11 milionowej rzeszy nieudokumentowanych emigrantów w USA.
Program dla tymczasowych pracowników zagranicznych ma być tak skonstruowany, aby nie odbierać miejsc pracy amerykańskim pracownikom. Ma być legalnym sposobem na znalezienie pracy w USA dla zagranicznych pracowników.
Bush zgłaszał już na początku 2004 roku propozycje tymczasowego programu dla imigrantów, ale nie uzyskał wystarczającego poparcia Kongresu do jego uchwalenia.
Jedna z propozycji reform imigracyjnych została wniesiona do amerykańskiego Senatu przez senatorów Teda Kennedyąego (demokrata z Massachussets) i Johnąa McCainąa (repulikanina z Arizony). Propozycja senatorskiej uchwały stwarza szanse o ubieganie się o tymczasowe pozwolenie na pracę dla nieudokumentowanych imigrantów, którzy przebywają w Stanach Zjednoczonych, pracują, płacą podatki i są lojalni wobec nowego kraju zamieszkania.
Prezydent wyraził nadzieję, że uda mu się we współpracy z Kongresem opracować całościowy program reform imigracyjnych obejmujący tymczasowy program dla zagranicznych pracowników, ostrzejsze egzekwowanie praw imigracyjnych wewnątrz Stanów Zjednoczonych i łatwiejsze zatrzymanie i deportowanie nielegalnych imigrantów.
Chertoff domagał się przed komisją senacką zaostrzenia programu egzekwowania praw imigracyjnych.
Niektórzy konserwatywni republikanie domagają się ostrzejszego egzekwowania praw emigracyjnych w USA. Obawiają się także wprowadzenia amnestii dla nielegalnych imigrantów w USA.
W kilku częściach Stanów Zjednoczonych m.in. w Houston w Teksasie oraz w jednym z przedmieść Waszyngtonu pojawiły inicjatywy obywatelskie na rzecz tropienia nielegalnych imigrantów, łącznie z robieniem im zdjęć, spisywaniem numerów rejestracji samochodowych ich pracodawców, poszukiwaniem właścicieli domów wynajmujących mieszkania nieudokumentowanym cudzoziemcom i donoszeniem do władz imigracyjnych.
Zeznania przedstawicieli amerykańskiego rządu jak Sekreatarz Bezpieczeństwa Wewnetrznego isekretarz d/s Pracy przed senacką komisją mają być wskazówką przy opracowywaniu kolejnych ustaw imigracyjnych w Stanach Zjednoczonych. Chertoff chce wyegzekwować prawa imigracyjne poprzez współpracę różnych agencji rządowych.
Rozpatrywanie propozycji praw imigracyjnych będzie prawdopodobnie odłożone w czasie do stycznia przyszłego roku, ze względu na to, że w chwili obecnej amerykański Kongres jest zaangażowany w przesłuchania związane z wybraniem kolejnego przedstawiciela Sądu Najwyższego.
Można się spodziewać, że Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod kierownictwem Michaela Chertoffa będzie coraz skrupulatniej egzekwować przepisy prawa emigracyjnego.
Andrzej Mikołajczyk
Michael Chertoff, sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA.
Bush przeciw nielegalnej imigracji
- 11/09/2005 07:06 PM
Reklama