We wtorek trwały poszukiwania kierowcy forda pickupa, który dzień wcześniej spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym i uciekł z miejsca zdarzenia w północno-zachodniej części Chicago. W wypadku zginął 17-miesięczny chłopiec. Policja opublikowała zdjęcia poszukiwanego pojazdu.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w poniedziałek, 3 października około 1.30 pm przy Pulaski Road i Wilson Avenue w dzielnicy Albany Park, w północno-zachodnim Chicago – podała policja.
Rodzice zostawili chłopczyka w białej toyocie modelu Rav 4 na tylnym siedzeniu. Według policji, 17-miesięczny Hermes Rios-Cardona wydostał się z auta i został uderzony przez przejeżdżający samochód. Kierowca nie zatrzymał się na miejscu wypadku i odjechał w kierunku północnym po Pulaski Road. Chłopczyk zmarł po przewiezieniu do pobliskiego dziecięcego szpitala.
Zanim doszło do wypadku, dziecko wraz z rodzicami przebywało w restauracji Ruby’s Fast Food.
Po wspólnym posiłku opiekunowie zostawili chłopca w aucie dosłownie na chwilkę, bez zabezpieczenia pasami w dziecięcym siedzeniu, aby odebrać dodatkowe zamówienie. Dziecko wydostało się z auta i wtedy doszło do tragedii.
Policja, dzięki miejskim kamerom, opublikowała zdjęcia poszukiwanego ciemnego forda pickupa, na którym znajdowała się jasna drabina. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Policja zwraca się z prośbą do każdego, kto posiada informacje na temat o kontakt pod numer telefonu 312-745-4521
(dg)