Mimo kolejnego krwawego weekendu w Chicago, z policyjnych statystyk za wrzesień wynika, że już siódmy miesiąc z rzędu spadła w Chicago liczba zabójstw, strzelanin i ich ofiar. Bilans ofiar morderstw w Chicago od początku tego roku wraz z końcem września wyniósł 519 – mniej niż w zeszłym roku.
We wrześniu znacznie spadła – bo aż o 27 proc. – liczba zabójstw w Chicago w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku – według opublikowanych 1 października policyjnych statystyk za wrzesień. W minionym miesiącu w Chicago zamordowano 70 osób – o 26 mniej niż we wrześniu 2021 r.
W rozliczeniu od początku roku liczba morderstw również spadła i wynosiła 519 – o 17 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, kiedy morderstw było 628.
Spadła również o 19 proc. liczba incydentów strzelanin od początku roku, a liczba ofiar tych strzelanin – o 20 proc. – podaje policja.
Mimo że w ostatnim czasie media obiegły doniesienia o brutalnych atakach w środkach komunikacji miejskiej CTA, to według policyjnych statystyk, ogólna przestępczość w środkach transportu miejskiego we wrześniu również spadła – o 15 proc.
Od początku roku w Chicago doszło do 1278 zbrojnych kradzieży samochodów, czyli tzw. carjackingu. W tym okresie funkcjonariusze aresztowali 211 osób, z czego ponad połowa to młodociani przestępcy.
We wrześniu chicagowscy policjanci skonfiskowali z ulic Chicago 1206 sztuk broni, a od początku roku – 9808, czyli o około 4,5 proc. więcej niż w zeszłym roku w analogicznym okresie. Według policji, osiągnięcie to nie obyło się bez ryzyka. Od początku tego roku strzelano do 47 funkcjonariuszy Chicago Police Department – o 4 proc. więcej niż w ubiegłym roku.
W 2021 r. chicagowska policja zanotowała 797 morderstw, a w 2020 r. – 772. Najwięcej zabójstw, bo 947 miało miejsce w 1992 roku.
Policyjne statystyki zabójstw nie obejmują działań w obronie własnej, incydentów z udziałem policji oraz strzelanin na chicagowskich autostradach, które są patrolowane przez policję stanową Illinois.
(jm)