Redakcja
Malik Wilson korzystając z aplikacji komunikatora Snapchat nawiązał kontakt z mężczyzną, którego zwabił, a następnie zabił na południu Chicago. Mężczyźni znali się wcześniej, lecz motyw zabójstwa pozostaje nieznany.
Do tragicznego zdarzenia doszło 24 kwietnia po południu. Mężczyzna zwabił swoją ofiarę do tylnej uliczki przy East 71st Place na południu miasta korzystając z aplikacji Snapchat. Następnie oddał dwa strzały powodując, że Giovanny C. Alvarado padł na ziemię. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że postrzelony podniósł ręce w górę i rozłożył je błagając o litość. Wilson oddał kolejne śmiertelne strzały. 24-latek zmarł po przewiezieniu do lokalnego szpitala.
Po oddaniu strzałów 23-letni Wilson zbiegł z miejsca zdarzenia. Miejskie kamery zarejestrowały, jak niecałą milę dalej, przy Dorchester Avenue, ściągnął czarną maskę z twarzy. Około miesiąca po zdarzeniu Wilson został aresztowany w związku z podejrzeniem o napad rabunkowy. Był uzbrojony, a znaleziona przy nim broń palna – którą posiadał legalnie – była taka sama jak ta, od której zginął Alvarado.
Władze ustaliły też, że telefon komórkowy Wilsona znajdował się w pobliżu miejsca zabójstwa Alvarado.
W więzieniu powiatu McLean Wilson miał wyznać współwięźniowi, że wcześniej zabił kogoś ze swojej broni. W sobotę 24 września chicagowska policja wraz z funkcjonariuszami U.S. Marshals aresztowała Wilsona z nakazu sądowego – w związku z zabiciem Giovanny’ego C. Alvarado.
Podejrzany został uznany za szczególnie niebezpiecznego, gdyż podstępnie zwabił swoją ofiarę korzystając z popularnej aplikacji w telefonie, jakiej używa bardzo dużo ludzi. Sędzia Susana Ortiz nie zgodziła się na wypuszczenie podejrzanego za kaucją.
Matka ofiary powiedziała w sądzie, że mężczyźni znali się ze szkoły i wcześniej dochodziło między nimi do kłótni. Jednak motyw zabójstwa pozostawał nieznany.Poprzez Snapchat można nawiązywać znajomości internetowe, przesyłać zdjęcia oraz wiadomości.
Willson ponownie ma stanąć przed sądem w środę 28 września.(dg)
