3-letni chłopczyk, który został celowo zepchnięty do jeziora Michigan w Navy Pier przez własną ciotkę, w czwartek nadal walczył o życie.
Jako bardzo krytyczny określano w czwartek 22 września stan 3-letniego chłopca, który został celowo zepchnięty do jeziora Michigan w Navy Pier przez własną ciotkę.
Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek 19 października w chicagowskim Navy Pier. Miejskie kamery zarejestrowały moment, w którym ciotka chłopca, Victoria Moreno z Des Plaines, pchnęła go do wody. Kobieta nie podjęła próby ratowania dziecka ani nie wezwała pomocy.
Świadkiem tego tragicznego zdarzenia była Ashton King, która zauważyła chłopca unoszącego się na plecach na powierzchni wody. Natychmiast podjęła akcję, by ratować dziecko, podczas gdy jego ciotka stała obojętna i tylko się przyglądała.
Do akcji wkroczyli nurkowie, którzy wydobyli dziecko z wody. Chłopiec został przewieziony w stanie krytycznym do lokalnego szpitala dziecięcego.
Ciotka, 34-letnia Victoria Moreno, przyznała się podczas rozmowy z policją, że celowo pchnęła chłopca do wody, mimo że początkowo twierdziła, iż była tylko świadkiem tego zdarzenia.
Victoria Moreno – jak poinformowała prokuratura – tydzień wcześniej, zanim zepchnęła 3-latka do wody, zabrała go i dwoje starszych dzieci skradzionym rodzinie autem do Navy Pier. Najstarszej dziewczynce udało się skontaktować z bliskimi, którzy odebrali dzieci.
Victoria Moreno została aresztowana. W środę, 21 września stanęła przed sądem. Usłyszała zarzut usiłowania morderstwa. Sędzia nie zgodził się na zwolnienie kobiety z aresztu za kaucją. Zabronił jej kontaktu z rodziną. Kolejne przesłuchanie sądowe zaplanowane jest na 30 września.
(dg)