Przyjazd do Europy triumfatora klasyfikacji generalnej alpejskiego Pucharu świata - Amerykanina Bode Millera opóźnił się, ponieważ jego brat wciąż znajduje się w szpitalu w stanie krytycznym po wypadku motocyklowym jakiego doznał przed tygodniem.
W niedzielę 23 października najlepsi alpejczycy zainaugurują sezon Pucharu świata slalomem gigantem w austriackim Soelden. Początkowo Miller miał przylecieć do Innsbrucka w najbliższy czwartek i trenować przez tydzień już na miejscu zawodów, ale we wtorek przesunął termin przyjazdu nie podając nowego terminu.
Nie można wykluczyć, że opuści zawody w Soelden, po których nastąpi ponad miesięczna przerwa, po której zmagania narciarzy przeniosą się do kanadyjskiego Lake Louise.
Chelone Miller miał wypadek motocyklowy w ubiegłym tygodniu w okolicach miejscowości Sugar Hill, położonej w pobliżu jego rodzinnej Franconii w stanie New Hampshire. Odniósł w nim poważne obrażenia głowy, ponieważ jechał bez kasku.
Po kilku dniach hospitalizacji lekarze określają stan 22-letniego brata amerykańskiego narciarza jako "głęboką śpiączkę".
W ostatnim sezonie Bode Miller, który w środę będzie obchodził 28. urodziny, triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu świata, jako pierwszy Amerykanin od 22 lat. W lutym wywalczył też złote medale w zjeździe i supergigancie podczas mistrzostw świata w Bormio.
W 2002 roku podczas igrzysk w Salt Lake City zdobył dwa srebrne krążki w slalomie gigancie i kombinacji alpejskiej.