Nielegalne wyścigi i manewry samochodowe połączone z bezprawnym blokowaniem ulic odbywały się w miniony weekend w wielu miejscach w Chicago. Kilka radiowozów zostało uszkodzonych w niedzielę nad ranem po tym, jak chicagowska policja usiłowała rozpędzić tłum w związku z zakłócaniem porządku w miejscu publicznym.
Nielegalne blokowanie ulic, na których samochody ścigały się i kręciły bączki, miało miejsce w miniony weekend w kilku dzielnicach Chicago. Policja zdawała się być w większości bezradna wobec tłumu amatorów nielegalnych popisów samochodowych.
Posiłki policyjne zostały wezwane w niedzielę około 3 am w okolicę 600 W. Cermak Road w dzielnicy Pilsen, gdzie grupa osób blokowała ulicę. W stronę radiowozów poleciały fajerwerki, cegły i kamienie. Sześć policyjnych radiowozów zostało uszkodzonych.
Spory tłum zgromadził się w niedzielę przed 2 nad ranem w rejonie ulic Madison i Morgan w West Loop.
Około milę dalej funkcjonariusze próbowali zatrzymać samochód, który kręcił bączki. Podczas kontroli kierowca ruszył wprost na policjanta, który musiał uskoczyć, żeby nie zostać uderzony.
W związku z tym zdarzeniem aresztowano 19-letniego Omara Daaboula. Mężczyzna usłyszał zarzut napaści na stróża prawa, otrzymał też pięć mandatów.
Podobny chaos miał miejsce dzień wcześniej, w sobotę nad ranem w rejonie Wacker i Columbus Drive.
W West Loop mieszkańcy uchwycili manewry samochodów na środku skrzyżowania na nagraniach wideo.
W lipcu, po podobnych popisach w centrum miasta, Rada Miejska Chicago przegłosowała nowe rozporządzenie zaostrzające kary za nielegalne uliczne wyścigi, drifting i inne brawurowe popisy samochodowe.
(jm)